Kiedyś jak jeszcze działała Warszawska Masa Krytyczna i członkom tej organizacji jeszcze się chciało krzewić dobre zachowania na rowerze, robiliśmy na zakończenie rowerowego maja w czerwcu tak zwane Święto Cykliczne. Jeszcze wtedy burmistrzem był Pan Piotr Guział i udostępniał plac przed Urzędem Dzielnicy Ursynów i tam pokazywaliśmy jak najlepiej zabezpieczać rower. Uczulaliśmy jeszcze, aby zabezpieczenia nie były byle, jakie i do byle, czego nieprzypięte. Niestety są ludzie, co do nich nic nie dociera i na wszystkie tematy są najlepsi i wydają pieniądze (oczywiście nie swoje) na szkodliwe stojaki rowerowe. Na zdjęciu widać, że jest to typowy stojak potocznie zwany wyrwij kółka gdyż obejmuje mniej niż, 1/3 koła więc jakiekolwiek boczne uderzenie roweru (lub podmuch wiatru) decentruje koło-nawet wzmacniane. Wzmacniane koła są przystosowane najbardziej na uderzenia pionowe a nie boczne. Na dokładkę taki stojak jest przystosowany tylko do przedniego koła, gdyż tylne posiada przerzutki i można je tam powyginać. Jeszcze nie widziałem tak zwanych U-loków przynajmniej metrowej długości, aby przypinać prawidłowo za ramę,. Zresztą jak by były to, kto byłby w stanie je wozić? Na linki odradzam przypinać, gdyż teraz wystarczy dobry sekator i w parę sekund pozbywamy się takiego zabezpieczenia. Tak, więc przy takich i podobnych stojakach ludzie przypinają za przednie koła a takie choćby najlepszym U-lokiem przypięte ulegają podobnym kradzieżom. Zostaje koło wartości 100 do 150 zł a reszta roweru ulatnia się. Tutaj na zdjęciu złodziej musiał pomęczyć się - kluczem odkręcić, koło, więc musiał być trochę przygotowany. Śmiech mnie ogarnia jak widzę rowery przypięte za przednie koło i jeszcze te koła posiadają szybko-złączki (Śruby z dźwignią zaciskową) i wtedy wystarczy mieć sprawne palce i rower bez wysiłku i oprzyrządowania znika. Tak, więc drodzy rowerzyści nie dajcie się podpuszczać tak jak w tym przypadku przez GGKO które postawiło na zasadzie od...Się stojak a teraz to Wy ponosicie koszty. Niech taki specjalista od stojaków swój samochód przypnie za wycieraczki jakąś linką i do płotka trawnika. Niech myśli, że ubezpieczyciel wypłaci mu odszkodowanie za stracony samochód. Radzę ubezpieczać rowery i egzekwować odszkodowania od takich marnych, ale za to przemądrzałych zarządców. W ostateczności jakby ktoś taki odpowiadałby materialnie za swoje decyzje to by pofatygował się zajrzeć do obowiązujących od 2009 roku podpisanych przez Prezydent m.st. Warszawy Standardach znajdujących się w załączniku do Zarządzenia Rn. 3618/2009. No cóż dla tych wiernych naszej elicie na urzędach to lepiej i łatwiej Pawlonka na Fb odesłać do słownika ortograficznego niż innym wzrokiem spojrzeć komu powierzyło się rządzenie? A tymczasem był rower i nie ma! Czytaj również: Zobacz także: Mieszkańcy dostaną bezpłatne maseczki ochronne. Gdzie będą je rozdawać? [LOKALIZACJE] Zobacz także: Park Szczęśliwicki i jego wiosenne walory Zobacz także: Metro na Ochocie! Ochota ma, co świętować Zobacz także: Opaczewska - jak będziemy parkować po wprowadzeniu SPPN?