Już na pierwszy rzut oka widać, że w tej placówka panuje może nie tyle rodzinna, co przyjacielska atmosfera. Uczniowie nie maja problemów z podejściem do nauczycieli i porozmawianiem na wszelkie tematy – nie tylko te typowo szkolne. To na pewno zasługa tutoringu, który jakiś czas temu wprowadziła dyrektor Dorota Postek. [middle1] Jak czytamy na stronie szkoły, tutoring to metoda edukacji zindywidualizowanej, opierająca się na bezpośrednim spotkaniu nauczyciela/opiekuna z uczniem. Jest to proces nakierowany na integralny rozwój podopiecznego, obejmujący wiedzę, umiejętności i postawy. Tutor to nauczyciel pełniący rolę swoistego przewodnika dla ucznia (podopiecznego), który jest aktywnym partnerem ucznia w jego procesie edukacji, a mówiąc prostymi słowami: nauczyciele dzięki rozmowom pomagają uczniom w odnalezieniu mocnych stron, nakierowują na rozwiązanie problemów. To wszystko procentuje w codziennych kontaktach. W liceum będzie tutoring naukowy – skupiony bardziej na rozwoju edukacyjnym. Kolejna ciekawostka – to ocenianie kształtujące, wspierające. Kolejna nazwa laikowi niewiele mówiąca, więc wyjaśniamy jak to działa. Na początku lekcji każdy nauczyciel przedstawia cel:, po co uczymy się danych kwestii? Do czego mogą się przydać? Potem zaczynamy „nacobezu”, czyli, na co nauczyciel będzie zwracał uwagę. Przygotowują je albo nauczyciele, albo uczniowie. Dzięki tym wskazówkom później wiedzą, czego muszą się nauczyć np. do klasówki. Sprawdziany w tej szkole też wyglądają inaczej. Nie tylko wiadomo, czego musimy się nauczyć dzięki „nacobezu”, ale też z góry wiemy, że będziemy mogli poprawić sprawdzian. - Nauczyciel po sprawdzeniu pracy kontrolnej nie stawia na niej oceny. Pisze, co jest zrobione dobrze, czego zabrakło i jak można ją poprawić. Uczeń po otrzymaniu takiej informacji zwrotnej decyduje czy zaakceptować ocenę wystawioną za tę pracę, czy będzie ją poprawiał, (kiedy podejmuje tę decyzję nie zna stopnia, jaki ma być wystawiony). To motywuje, bo rzadko zdarza się, aby młodzież nie chciała skorzystać z możliwości podwyższenia oceny – mówi dyrektor Dorota Postek, która kilka lat temu zaczęła wprowadzać ten system oceniania w szkole przy Siemieńskiego. To nie wszystkie innowacje wprowadzone przez dyrekcję. Inne niż w większości szkół są też zebrania na półrocze. Tu właściwie ich nie ma. Wychowawca klasy spotyka się z rodzicem i uczniem. Wtedy są omawiane wszelkie sukcesy i porażki młodzieży, a dzięki temu zarówno szkoła jak i dom dowiadują się dużo więcej niż na ogólnym zebraniu. Oczywiście ta forma wymaga wielkiego zaangażowanie ze strony nauczycieli, bo zamiast w godzinę zdać relację z półrocza, muszą liczyć przynajmniej po 20 minut swojego czasu na każdego z podopiecznych. Starania dyrekcji i całej kadry przynoszą efekty. Tutaj nauka nie jest nużącym przykrym obowiązkiem, tutaj uczniowie po prostu lubią chodzić do szkoły. Zapraszamy na spotkania informacyjne dla kandydatów do nowopowstającego liceum 22.04 o godzinie 10.00 Informacje tel. (22) 822 31 29 mail: g15@edu.um.warszawa.pl
