Pomimo zsyłki na oddalone miejsce, jakie jest na Majewskiego kupców ze 102 letniego bazaru Banacha, to część klientów trudzi się, aby tam dotrzeć i u swych starych i tanich dostawców dokonać zakupu. Często na rogu Banacha i Grójeckiej można było za darmo zaopatrzyć się w gazetę Informator Ochoty i Włoch . Niestety sprzedawcy przenieśli się na nowe miejsce i gazeta tam nie dociera. No cóż ja sobie radzę -rowerem to nawet na drugi koniec dzielnicy dotrę, aby zobaczyć czy mimo wielu moich ciężkich artykulików, choć jeden załapał się do druku. Gorzej mają ludzie, co to zawsze zaopatrywali się na rogu starego bazaru. Część ludzi po około 5 latach zaczęła mnie kojarzyć z tą gazetą i prosili mnie o spowodowanie tego, aby na tym bazarku zaistniała ta gazeta i była wartością dodana do powoli rozkręcającego się i tutaj handlu. Postaram się, ale nie będzie to zbyt łatwe -ja z kolei dla tej gazety nie jestem raczej wartością dodana a i często wstydliwym nabytkiem(tak też można i to nazwać). Tymczasem życzę tym wytrwałym kupcom powodzenia i jeszcze większej klienteli na tych miejscu. Ceny u Was są dużo tańsze niż na tym niby podstawowym bazarze zieleniaku i dziwię się (może przez to, że szanuję te marne grosze, co zarabiam), że ludzie tłumnie walą tam gdzie ich golą a tutaj gdzie taniej to, co dziesiąty klient trafia. Może przez to, że w pełni nie jest zagospodarowany ten bazarek, ale drzemie w nim potencjał i gdyby więcej odważnych kupców tam chciało rozkręcić swoje różnorodne sklepiki tak jak sklepik z artykułami technicznymi(już działa) to wszystkim by przypadł do gustu i było by, po co tam zaglądać.
