Zmiany na Ochocie dotyczą dopuszczenia dwukierunkowego ruchu rowerów na lokalnych uliczkach jednokierunkowych Filtrów i Starej Ochoty. Będzie to możliwe dzięki zmianom w organizacji ruchu poprzez dodanie tabliczek „nie dotyczy rowerów” do znaków zakazu wjazdu oraz wyznaczenie odcinków kontrapasów rowerowych w rejonie skrzyżowań. Ruch na małych ochockich uliczkach zostanie uspokojony przez instalacje dodatkowych progów zwalniających, a tam, gdzie dotychczas to nie poskutkowało, wprowadzone zostanie ograniczenie prędkości do 30 km na godzinę. [middle1] Zmiany dotyczą następujących ulic: Aplikancka, Barska, bł. Ładysława z Gielniowa, Częstochowska, Dantyszka, Filtrowa, Górnickiego, Jesionowa, Joteyki, Kaliska, Kromera, Langiewicza, Lelechowska, Łęczycka, Nowogrodzka, Orzechowska, Radomska, Rapackiego, Reja, Rokosowska, Rudawska, Sędziowska, Sękocińska, Siewierska, Słupecka, Solariego, Trybunalska, Warszewickiego, Węgierska, Zimorowicza. Jak podaje Zarząd Dróg Miejskich jest to realizacja między innymi projektu z Budżetu Obywatelskiego Ochota na rower autorstwa radnego Łukasza Gawrysia ( Ochocianie). Prace już trwają wzbudzając dużo kontrowersji i protestów mieszkańców. Mieszkańcy obawiają się przede wszystkim ograniczenia miejsc parkingowych. Podnoszą również kwestie bezpieczeństwa. Zezwolenie na jazdę roweru pod prąd w wielu miejscach naraża na niebezpieczną kolizję zarówno rowerzystów jak i kierowców. Wiele osób twierdzi, że montowanie dodatkowych progów ograniczających prędkość ( ok. 10 tys. zł za sztukę) na wąskich uliczkach, na których samochody jeżdżą i tak 20 km/h jest zwykłym marnotrawieniem środków publicznych. Osobną sprawą jest kwestia uzgadniania zmian z mieszkańcami. Zasłanianie się wolą mieszkańców wyrażoną w głosowaniu na projekty z Budżetu Obywatelskiego ( przy frekwencji kilku procentowej) jest śmieszne a fakt, że na takie rozwiązania głosują osoby niemieszkające w okolicy wywołuje coraz większy sprzeciw. Czy mieszkańcy są bezsilni w swoich żądaniach szanowania ich zdania? Moim zdaniem na dłuższą metę tak się zarządzać miastem nie da.