W kwietniu 2016 roku na Ochocie odbyły się konsultacje społeczne o przyszłości Pola Mokotowskiego, powstał plan zachowania zieleni, ograniczenia imprez, bez budowy amfiteatru, boisk, psiego parku i generalne nie dla inwestycji w infrastrukturę parkową. [middle1] Rok później w marcu 2017 roku opublikowany zostaje plan twardych inwestycji rowerowych w parku, powstać mają nowe, szerokie i wygodne asfaltowe drogi rowerowe, a część używanych do tej pory ciągów pieszych przerobiona na wyłączne drogi dla rowerów. Na teren bronionego do tej pory przed inwestycjami parku wjeżdża ciężki sprzęt koparki, spychacze no i oczywiście sprzęt do wycinania drzew. Trzeba się uwijać bo sezon lęgowy ptaków tuż, tuż. No i padają drzewa, których jedyną winą jest to, że rosną obok szerokiej drogi rowerowej lub też na jej projektowanej trasie. Wycięto nie jedno, ale kilka, czy też kilkanaście wartościowych drzew i to jest dopiero początek, a wycięte drzewa są szybko usuwane, żeby nie raziły oczu. Ile jeszcze drzew zostanie wyciętych, żeby miłośnicy dwóch kółek mogli sobie pojeździć po parku? I kilka pytań na koniec. Czy taki był rzeczywiście zamiar mieszkańców, czy to może nadużycie lobby rowerowego w ZDM? Dlaczego piesi są wypychani z parku i zabierane są im alejki? Kto na to pozwolił? Gdzie podziali się obrońcy drzew z roku 2016? Co na to włodarze miasta i czy ktoś ma nad tą dewastacją kontrolę ? Tekst i zdjęcia Anatol Chodecki ps.”Kijkarz”
