Teraz miasto montuje znów brudnociemne słupki, ale za to stylowe, z główkami, można nawet powiedzieć, że herbowe (jak ktoś sobie słupek dokładnie obejrzy). Niektóre fragmenty Ochoty zaroiły się od słupków – Grójecka na odcinku od Ośrodka Kultury Ochoty do Och-Teatru jest wręcz nimi zaludniona. Zrobiłam zdjęcie w niedzielne przedpołudnie, gdy jest mało ludzi. Za to słupków dziki tłum. Slalom gigant można uprawiać. A żeby sobie mieszkańcy krzywdy nie zrobili jak się o taki słupek -głupek potkną, to główki głupków pomazano naprędce żółtą farbką. Troską o zdrowie rowerzystów już się jednak nie wykazano, głupki na środku ścieżki rowerowej żółtych główek nie mają. Kapuścianą głowę ma chyba ten, kto nas kolejnymi słupkami raczy, wydając na nie mnóstwo publicznych pieniędzy, (a może ma łeb do interesów?).