Po chwilowym zastanowieniu się i skojarzyłem tą kupkę ciuchów z brakiem skrzynek na odzież dla PCK . Jakiś czas temu nawet stała na podwórku przy Majewskiego i było ich sporo w różnych miejscach na osiedlu . Teraz dziwnym sposobem zginęły , czyżby biedni już nie potrzebowali ,czy sklepy typu „second hand” (ciucholandy) już nie inwestowały? Następnym moim skojarzeniem było to, że moda na wymianę słupków na szczęście nie dotarła na tą ulicę , ale przykre to że nie dotarło jeszcze do urzędników że nawierzchnia takiego chodnika aż „wyje” i prosi się o wymianę . Widać cywilizacja opuściła tę ulicę bardzo dawno temu .