Zbliża się Święto od lat podzielone na tych co to z urzędu mają oprawę opłaconą przez budżet państwa . Rozdawane będą kotyliony ,będą strzały armatnie i oficjalne obchody . Od wielu lat odbywa się równolegle kilka innych uroczystości co to nie mogą i nie potrafią razem obchodzić to święto . Nie wnikam w powody , są słuszne a wręcz jest taka potrzeba aby nie każdy musiał na równo się cieszyć wolnością . nie każdemu jest dane w tym systemie być równym . Niestety władza zbyt daleko oddaliła się od normalnych ludzi i tylko podczas haseł wyborczych przypomina sobie że jest wybrana poprzez zabiegi socjotechniczne. Podczas Marszu Wolności od lat obserwowanego przeze mnie ,niestety muszę potwierdzić istnienie prowokacji ,zarówno podczas bójek na Placu Konstytucji , jak i na samej ulicy Marszałkowskiej . w tym dniu bardzo dużo widać zorganizowanych grupek młodych ludzi i nie potocznej zbieraniny , tylko małe zastępy które krążą wokół głównych szlaków Marszu i otrzymujące dyspozycje z cywilnych samochodów oddelegowanych z dzielnicowych dochodzeniówek . To plus kordony z tarczami i polewaczkami od razu nastrój odpowiedni robi. Oficer operacyjny mając do dyspozycji arsenał techniczny ,- drony, śmigłowce ,kamery na ulicach ,nie powinien prowokować -chyba ze dostał polecenie i o to chodzi . Odezwą się głosy że ludziom w ten sposób świętującym się nie wierzy , ja uważam ,że to jest błędne nastawienie ponieważ są to środowiska ,dzięki którym i 1 sierpnia i przy innych okazjach widać szacunek do przeszłości i historii i za własne pieniądze potrafią zakupić znicze i zapalić na zapomnianych przez wszystkich mogiłach i w trudno dostępnych miejscach . Jakie moje było zdziwienie jak na odludziu przy torach kolei wileńskiej spotkałem znicz Legii, lub teraz 1 listopada przed dworcem Wschodnim . Kto poza przymusową opieką z urzędu zainteresuje się jakąś na uboczu mogiłą ? Wylicza się straty po bójkach ,a czy ktoś policzył ile kosztują oficjale obchody i oprawa wokół nich ?
