Znowu i niestety utyskiwania moje i zwracanie uwagi tym lepszym , co zarządzają w naszej przestrzeni publicznej przynosi jakieś mizerne skutki. Kilkukrotnie opisywałem problem naszego pomnika przyrody znajdującego się na terenie siłą odebranego kupcom Bazaru Banacha. Drzewo to pomimo pięknej tabliczki przybitej do niego z godłem Rzeczpospolitej było zaniedbywane i jak większość drzew na Ochocie i nie tylko obrosło powszechnie znanymi większości pasożytami drzew, czyli jemiołą. Niestety sporo ludzi zwykle na Fb wszystko, co napiszę komentują w wiadomy sposób i robi ze mnie oszołoma . Pewnie uważają się za lepszych gdyż ja pochodzę z tego niższego stanu i na dokładkę nie dane mi było nawet zacząć studia uprawniające do poniżania mniej wykształconych. Wracając do sedna, czyli do wreszcie późnej, ale jednak dobrze, że dostrzeżonej potrzeby pielęgnacji tego drzewa. Widać w Ratuszu nastąpiły jakieś zmiany oraz w Ochronie Środowiska skoro pojawili się alpiniści w piątek 14 maja i pozbyli się jemioły oraz przycięli już zasuszone gałęzie. Więc co to było - niegospodarność, czy jednak z jemiołą trzeba walczyć? Co na to przysięgli dendrolodzy? Pomnik przyrody na Banacha będzie sobie dalej spokojnie żył bez niechcianych gości innego gatunku? Czytaj również: Zobacz także: Wiesław Perlikowski ps. Orlik - pamiętamy! Zobacz także: Noc Muzeów 2021 w Kolejówce Zobacz także: Kolejna grażowka na Zieleniaku za nami Zobacz także: Fabryka Warsowin - domy czy park?