Reklama

Burmistrz Jarosław Karcz – rzeczowo i konkretnie.

29/05/2020 05:26

Podczas internetowych obrad sesji rady dzielnicy Włochy, w dniu 25 maja br., Burmistrz Jarosław Karcz rzeczowo i konkretnie zdementował krążące od kilku tygodni plotki o rzekomym wyrzucaniu lokatorów z lokali komunalnych.

Radni oraz działacze Prawa i Sprawiedliwości we Włochach, od kilku tygodni nagłaśniają temat lokatorów budynków komunalnych, przedstawiając ich jako ofiary „dzikiej reprywatyzacji”, a działania władz dzielnicy porównują do działań „czyścicieli kamienic”.

Zrozumiałym jest fakt, że radni PiS będąc w opozycji, próbują bronić lokatorów przed zamiarem przeniesienia do innych lokali. Niezrozumiałe jest natomiast, że czynią to radni, którzy jeszcze niedawno pełnili funkcje w zarządzie dzielnicy lub pracowali we włochowskim wydziale zasobów lokalowych. Wówczas tak ofiarnie lokatorów nie bronili. Nie byli też specjalnie wyczuleni na – podkreślaną przez nich obecnie – społeczną niesprawiedliwość.

Chodzi o lokatorów zamieszkujących kilkanaście włochowskich kamienic, których utrzymywanie w zasobach lokalowych dzielnicy jest ekonomicznie nieopłacalne. Temat znany jest władzom dzielnicy od 2012 roku, kiedy Zastępca Prezydenta Miasta skierował do ówczesnych Zarządów Dzielnic pismo w sprawie przekazania informacji w zakresie budynków nieefektywnych w zarządzaniu, tzn. budynków w których zamieszkują maksymalnie 3 rodziny, ale które znajdują się na działkach o znacznej wartości i które po przeniesieniu lokatorów, mogłyby zostać przeznaczone na potrzeby dzielnicy lub do sprzedaży. Jak się dowiadujemy, już w 2012 r. została przygotowana przez ZGN tabela, składająca się z listy 18 nieruchomości we Włochach – o czym wspomniał podczas sesji burmistrz dzielnicy Pan Jarosław Karcz. Burmistrz przedstawił także chronologię dalszych pism i działań w tej sprawie. Jak poinformował - w 2013 r. Prezydent m.st. Warszawy przekazał Burmistrzowi sprawozdanie z przeprowadzonego audytu w obszarze sprzedaży nieruchomości, z którego wprost wynikało, że zgodnie z racjonalizacją zasobu mieszkaniowego, należy przenosić mieszkańców budynków kilku-lokalowych do budynków wielorodzinnych, których koszty utrzymania są niewątpliwie niższe. Niestety, wyłącznym efektem ówczesnych działań Dzielnicy, była korespondencja między Zarządem a Zakładem Gospodarowania Nieruchomościami. To właśnie o lokatorów tych kamienic działacze PiS toczą obecnie ciężkie boje.

Z redakcyjnego obowiązku należy w tym miejscu odnotować, że we wspomnianym powyżej okresie funkcję burmistrza dzielnicy pełnił przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości.

Jak wspomniała na Sesji Rady Dzielnicy Pani Monika Kryk – zastępca Burmistrza Dzielnicy Włochy, już w 2013 r. docierały do włodarzy pisma z Biura Polityki Lokalowej, wzywające do racjonalnego gospodarowania zasobami. Dyrektor Biura wskazał, że „Dalszy brak działań w zakresie tych budynków powoduje postępującą degradację lokali, co rzeczywiście może być postrzegane przez mieszkańców jako niewłaściwe gospodarowanie posiadanym mieniem m.st. Warszawy”.

Temat został wyciszony i wrócił jak bumerang w 2017 r., kiedy nadzór nad Wydziałem Zasobów Lokalowych przejął obecny radny PiS, Pan Christian Młynarek. Ówczesny zastępca wystąpił do ZGN z prośbą o zaktualizowanie listy nieruchomości wyeksploatowanych, przeznaczonych do rozbiórki i nieefektywnych w zarządzaniu. Jak dowiadujemy się od Pani Moniki Kryk, wskutek tego działania, zostało przygotowane stanowisko Zarządu Dzielnicy w sprawie rozpoczęcia procedury mającej na celu opróżnienie nieruchomości. Z uzyskanych informacji wynika, że wspomniane stanowisko zostało wycofane z Zarządu, bez uzasadnienia i stosownej adnotacji w protokole. W tym czasie trzyosobowy zarząd dzielnicy reprezentowało dwóch przedstawicieli partii Prawo i Sprawiedliwość. 

Efektem opisanych zaniechań okazała się narastająca dewastacja budynków, jak również samowole budowlane najemców. Jak wskazuje Pani Monika Kryk, obecnie koszt podjęcia jedynie niezbędnych remontów w wytypowanych w 2019 r. nieruchomościach, to prawie 5 mln złotych.

W 2019 r., Zarząd Dzielnicy reaktywował temat i podjął działania zmierzające do uporządkowania sytuacji występującej na terenie Dzielnicy, za rządów PiS.

Na Sesji Pani Monika Kryk wskazała także kilka konkretnych przykładów, próbując wyjaśnić Radnym, co właściwie oznacza nieefektywne zarządzenie, dając za przykład nieruchomość przy ul. Szczerej. Na działce o pow. 1025 m2, sąsiadującej z innymi nieruchomościami miejskimi, stoi budynek zamieszkały przez 2 osoby, a szacowany koszt remontu to ponad 550 tysięcy złotych. Inny przykład to ul. Jutrzenki, gdzie na działce o powierzchni 6000 m2 zamieszkuje jedna rodzina; szacowany koszt niezbędnych remontów to ponad 750 tysięcy złotych. Co więcej, ZGN ponosi koszty związane z podatkami, sprzątaniem, konserwacją czy przeglądami.

Zgodnie z informacjami uzyskanymi w urzędzie dzielnicy, obecnie wydziały merytoryczne urzędu prowadzą analizę możliwości przeznaczenia i wykorzystania nieruchomości po uprzednim wyrażeniu zgody mieszkańców na zamianę lokalu. Do wszystkich najemców, którzy zamieszkują w budynkach jedno-lokalowych, zostały wysłane pisma z prośbą o wypełnienie wniosków uprawniających do uzyskania lokali zamiennych. Jak do tej pory do urzędu Dzielnicy Włochy wpłynął tylko jeden taki wniosek.

Burmistrz Jarosław Karcz w swoich wypowiedziach podczas sesji podkreślił, że rodziny mieszkające w opisanych lokalach, zgodnie z prawem i procedurami, otrzymają oferty lokali zamiennych, w dobrym standardzie i w nowych budynkach komunalnych.

Podsumowując, pojawiające się doniesienia o rzekomym wyrzucaniu ludzi na bruk, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Zarówno Pan Burmistrz Jarosław Karcz, jak i jego zastępczyni Pani Monika Kryk, przedstawili podczas Sesji informacje jednoznacznie wskazujące, że podjęte działania są nie tylko zgodne z prawem, ale również społecznie zasadne.

Jan Zawada

Czytaj również:


 


 

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do