Żeby nie narażać się zbytnio tym, dla których najważniejsza jest wykwintna forma a nie treść, pozwolę sobie na skrócony elaborat dotyczący stanu i kondycji Zieleniaka. Niemiłosiernie starzeje nam się ten nowo wybudowany piękny dla niektórych bunkier. Instalacja elektryczna jak od nowości była koncertowo schrzaniona tak do dzisiaj wiaderka królują, które to już po raz drugi się „skapitalizują”. „Chomąta” do sprzedaży z samochodów pomimo specjalnego materiału (ponoć nierdzewiejącego) to jednak zaczynają korodować. Kosze na śmiecie już dziurawe pomimo tego, że są w lepszym stanie takie same na starym bazarze –proponuję wymienić, tam nikomu nie są potrzebne. Szlaban potrzebuje „Braveranu” lub „Wiatry” gdyż już zwisa jakby chciał się położyć na jezdni. Zieleń pomimo jej znikomej ilości w opłakanym stanie, gdyż nawożona petami i różnymi śmieciami. Na drzewach przypominających trzepaki jakoś dużo zielonych narośli wraz z pleśnią. Podjazd dla niepełnosprawnych tylko dla tych bardziej wysportowanych, gdyż za wąski i z progami względem do nielicznych schodków. ·Na koniec tych ogólnikowych opisów. Mam dziwne wrażenie, że pracujących tam ludzi traktuje się jak bezwolną i głupią masę nie starając się dla nich o podstawowe prawa socjalne. Rozumiem wszyscy by woleli, aby każdy był piękny, bogaty, zdrowy, bez nałogów, (choć na takich wszyscy robiliby interesy), ale przez tyle lat nie można rozwiązać problemu popielniczek dla palących pracowników? Proszę zobaczyć jak to wygląda a w szczególności po zakończeniu pracy Zieleniaka. Czy na tak ogromnym i rzekomo nowoczesnym obiekcie nie można jakoś tego problemu załatwić (oczywiście bez głupich tabliczek –ZAKAZ). ·Zły to jest nałóg, ale trzeba być wyrozumiały –sam też kilkukrotnie próbowałem i z marnym skutkiem, dopiero incydent zdrowotny mnie oduczył. Czytaj również: Zobacz także: Grójecka ulicą morderców!? Zobacz także: Kwiatek wirtualnie otwarty. Zapraszamy ósmoklasistów Zobacz także: Indiana Jones mieszkał na Ochocie Zobacz także: Uwaga! Pojawili się oszuści na Ochocie, Włochach i Ursusie
