Wielokrotnie opisywałem fragment ulicy Pruszkowskiej, jako tragiczną technicznie drogę. ·Kawałek przed” Biedronką” może posłużyć, jako materiał szkoleniowy dla inżynierów drogownictwa, mogą na nim przeanalizować swoje ułomności i brak logicznego myślenia. ·Prosiłem o łaty na łatach, ale były to ironiczne prośby i o zgrozo realizowane namiętnie. Co jakiś czas zwracałem uwagę na to, że taniej było by od razu raz a dobrze zerwać stary asfalt – poprawić podbudowę i od nowa taki kawałek wybudować . Po tym kawałku intensywnie jeżdżą autobusy, więc łatanie ciągłe mija się z celem. Co załatana zaraz obok następne kawałki zapadają się lub kruszą. Ile to już razy było naprawiane i jakie skutki teraz mamy? Ile kosztowały takie doraźne łaty po to by po miesiącu najwyżej dwóch z powrotem droga była jak po kocich łbach. Są tacy, co im to nie przeszkadza choćby dostawca na hulajnodze, ale jego tylko można podziwiać i współczuć nieroztropności. Czy już nie czas na radykalne działanie? Zapraszamy na wydarzenia: Zobacz także: Zapraszamy na ochockie potańcówki Zobacz także: Letnie treningi tenisa w Parku Pięciu Sióstr Zobacz także: Koncert Pożegnanie Lata w Parku Szczęśliwickim Czytaj również: Zobacz także: Zakończono remont przy Bohaterów Września 19 Zobacz także: Remont podwórka przy Białobrzeskiej Zobacz także: Warsztaty z jogi w Parku Szczęśliwickim Zobacz także: Policja poszukuje złodzieja rowerów Zobacz także: Reduta Ordona za 30 srebrników Zobacz także: Pożar na Częstochowskiej - co się z nami dzieje? Zobacz także: Raszyńska 3 - niebezpieczeństwo czyha za rogiem Zobacz także: Międzypokoleniowe Pikniki Artystyczne na Ochocie Zobacz także: Remont terenu przy Szczęśliwickiej 8