Od dłuższego czasu jakaś cisza nastała w informacji społeczeństwa o postępach naszych dzielnych służb mundurowych. Kiedyś nie było roku aby nie odbyły się spotkania ogólnodostępne z mieszkańcami na szczeblu ogólnodzielnicowym . Niewiele z tego wychodziło ale zawsze przedstawiciele służb byli bardziej uspokojeni , że robią co mogą a mieszkańcy mogli się wyżalić (choć do ściany)i poczuć się zauważeni. Przynosiły one mizerny skutek i mimo tego brakuje mi od dłuższego czasu jakieś debaty o bezpieczeństwie z Policją, Strażą Miejską (takiej ogólnej dla wszystkich-jak kiedyś) brakuje mi wykresów- jak mi jest teraz dobrze, kółek z serkami, jaką mamy wykrywalność i jak wiele jest skutecznych interwencji. Czyżby Panowie w naszej dzielnicy nie mieli już odwagi nas uspakajać? Wiem, że łatwiej wydrukować ulotkę babciu nie daj się naciągnąć na fałszywego policjanta (z ulotką nikt nie będzie dyskutował), a na takim większym (z niewtajemniczonym gronie) niestety można usłyszeć to, co by się nie chciało. Ostatnie spotkania w Urzędzie Dzielnicy należały do takich kameralnych gdzie sami znajomi radnych i prominentów przyszło i nikt nie zadawał kłopotliwych pytań . Może zrobić takie większe jak kiedyś w Liceum Samochodowym na Szczęśliwickiej czy w Akademii Pedagogiki Specjalnej na Szczęśliwickiej .