Ciągle widać i słychać o wiecznym zagęszczaniu Naszej Dzielnicy i co i raz to nowych pomysłach na budowę. •Ludzie, co to przybywają do Stolicy woleliby mieszkać jak w prawdziwym City z Amerykańskich filmów, ale są jeszcze tacy, co to urodzili się, jako tubylcy i czasami wielopokoleniowi Warszawiacy. Oni woleliby mieć trochę przestrzeni nie tylko do mieszkania, ale blisko do jakiegoś porządnego parku lub skweru. Niestety pieniądz rządzi światem i ludzkimi umysłami i wszystko przeliczają i takie powierzchnie są tylko łakomym kąskiem do sprzedaży na jakąś plombę lub Tower. Widząc takie place i ja zastanawiam się, kiedy to szczęście spotka lokatorów okolicznych budynków. Na razie obszar ten stoi tak zapomniany, ale, do kiedy? Płot zaczyna się rozwalać a tabliczek firm ochrony przybywać. Co dalej? Czy nie przydałby się skwer przy Bitwy Warszawskiej? Taki porządny z ławkami alejkami i terenem zielonym? Własność prywatna pewnie coś takiego wyklucza, ale kiedyś KTOŚ obiecywał cuda. Czytaj również: Zobacz także: Był rower i nie ma! Zobacz także: Białobrzeska - upieramy się co do likwidacji niepotrzebnego chodnika Zobacz także: Mieszkańcy dostaną bezpłatne maseczki ochronne. Gdzie będą je rozdawać? [LOKALIZACJE] Zobacz także: Park Szczęśliwicki i jego wiosenne walory