Często opisywałem stan parków na Rakowcu i Szczęśliwicach . Jako że muszę dużo pracować ,aby osiągnąć jaki taki poziom zarobków pozwalających na przeżycie i opłaty ,więc z tych parków niestety praktycznie wcale nie korzystam . Będąc chyba już dorosłym człowiekiem –(57 lat) myślę już na przyszłość i martwię się na zapas ,gdzie w razie przyszłej emerytury (odpukać renty) będę mógł spędzać wolny czas z dala od czterech ścian . O ile będę sprawny fizycznie, to na dzień dzisiejszy będę wolał doczłapać się do Parku Malickiego . Dlaczego akurat tam – wyjaśniam – widać w tym parku ktoś inny zarządza i sprząta oraz konserwuje. W tym parku ,spokojniej ,czyściej , i dbałość większa o infrastrukturę ,zieleń oraz nawet o pomost , który widać na czas jest konserwowany i będzie służył mimo złych warunków dłużej niż w Parku Szczęśliwickim. Natomiast Park Szczęśliwicki jest większy obszarowo i z bogatszym wyposażeniem oraz możliwościami ,ale przez to stał się głównym deptakiem w dzielnicy przez to, prawie niczym się nie różni od przetłoczonych kurortów . Częste imprezy i harmider z tym związany oraz śmieci powodują obraz nieprzyjazny dla ludzi szukających spokoju ciszy i porządku. Na tak dużym obszarze jest możliwe zabezpieczenie miejsca dla tych co chcą imprezować i dla tych co chcą spokoju i ciszy ,tylko trzeba troszeczkę po każdym dniu posprzątać (gdyż oświata do tej pory nie nauczyła społeczeństwa zostawiać miejsce w którym przebywa w nienagannym stanie) Skoro ten park jest najwięcej oblegany ,więc nie trzeba dyplomowanego filozofa ,żeby dojść do wniosku i zwiększyć częstotliwość sprzątania . Jest to nasza wizytówka i świadczy o nas i o gospodarzu tego terenu.