Reklama

Europejska rowerowa rywalizacja miast .

16/05/2016 16:00
W tym roku po raz trzeci Warszawa zarejestrowała się do Europejskiej rywalizacji miast  w ilości przejechanych kilometrów na rowerze oraz liczby uczestników.
W pierwszej edycji Warszawa osiągnęła sukces - zajęła pierwsze miejsce, druga była już gorsza bo już trzecie i mniej uczestników brało udział. Przyczyny były wielorakie i już w zeszłym roku pisałem o nich.
W tym roku na półmetku zajmujemy trzecie miejsce i niestety jeszcze mniej uczestników bierze udział w tej rywalizacji.
Do zeszłorocznych przyczyn słabej frekwencji i motywacji dochodzi w tym roku bardzo słaba reklama tej rywalizacji i sporo ludzi znajomych (rowerzystów) napotkanych i zapytanych o to czy biorą udział w tym wydarzeniu, nawet nie wiedzą o co chodzi?
Widać, że główny organizator nie dba o to żeby była to rywalizacja rzetelna i ogólnodostępna dla wszystkich rowerzystów.
Warunki są wyśrubowane i skomplikowane, słabo działające aplikacje i ręczne rysowanie map przejazdów zniechęcają ludzi którzy mają prawo mieć problemy w posługiwaniu się złośliwą aplikacją, która to nieraz potrafi wystrzelić na mapie trasę przebiegającą przez pół Warszawy jak się chce prosto do celu jechać – w ten sposób pewnie niektórzy biją nadludzkie rekordy legalizując takie pomyłki.
Szkoda że jest to rywalizacja nie dość że rowerowa to jeszcze informatyczna – kto nie posiada dostępu do Internetu  lub umiejętności z korzystania z takiego  dobrodziejstwa jest z góry wykluczony.
Nawet w zeszłorocznej edycji widać było, że zwycięzcy nie będący jeszcze wpisani do „sekty FB"
mieli kłopoty w odbiorze swoich nagród.
Tak więc  szanowny organizatorze proszę się nie zdziwić, jak drużyna Warszawska nie da rady utrzymać choćby trzeciego miejsca, te parę osób jeszcze wierzących w politykę rowerową  miasta, nie przegonią rzeczywistych  działań  pro rowerowych, choćby prezydenta Gdańska.
Stawianie na chodnikach stacji rowerów publicznych i prawie że zmuszanie użytkowników do jazdy po nich nie zwiększy kilometrów przejechanych do rywalizacji.
Co prawda aplikacja pozwala na jazdę chodnikami i nawet trój pas mówką pod prąd, a mimo tego jakoś mało na tak wielkie miasto  kilometrów jest przejechane.
Widać globalizacja narasta i patriotyzm jest passę , a tym bardziej lokalny.
Przykro  staremu warszawiakowi  patrzeć jak już nic nikomu się nie chce i wszystkim jest wszystko jedno.

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do