Reklama

Bitwy Warszawskiej - czy drzewa zostały usuniete legalnie?

Na ochockich grupach mieszkańców oraz stronach społeczników rozgorzała dyskusja na temat wycinki drzew przy okazji inwestycji budowa tramwaju do Dworca Zachodniego. W odpowiedzi na liczne głosy oburzenia Urząd Dzielnicy Ochota zachęcał mieszkańców do zapoznania się z decyzją w aplikacji „Wiem o wycince”. Po analizie dokumentu pojawiło się jednak wiele wątpliwości dotyczących prawidłowości całego procesu.

Mieszkańcy wraz z radną Dorotą Stegienką, korzystając z prawa dostępu do informacji publicznej, zwrócili się do urzędu z prośbą o dodatkowe wyjaśnienia. Sprawa była już wcześniej omawiana na kilku spotkaniach z udziałem mieszkańców, którzy domagali się odsunięcia inwestycji od budynków mieszkalnych oraz zachowania szpaleru drzew. W tej sprawie wielokrotnie w poprzedniej kadencji występował zarząd dzielnicy.

Po długim oczekiwaniu i kilku przesunięciach terminu mieszkańcy otrzymali jedynie częściową odpowiedź – pominięto kluczowe informacje, a niektóre z przedstawionych danych okazały się nieprawidłowe.

- Z doświadczenia wiedząc, że podobne sytuacje już się zdarzały, zwróciłam się z tymi samymi pytaniami do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ). - Wyjaśnia w rozmowie z nami radna (Zawsze z Ochotą) Dorota Stegienka

Z odpowiedzi RDOŚ wynikało, że do Dyrekcji nie wpłynął żaden wniosek z Urzędu Dzielnicy Ochota dotyczący uzgodnienia projektu decyzji nr 19/D/2025 z dnia 15 kwietnia 2025 roku. RDOŚ wskazał jednocześnie możliwą ścieżkę do wznowienia postępowania.

Urząd dzielnicy w piątkowym oświadczeniu przyznał, że nie konsultował decyzji z RDOŚ, tłumacząc to faktem, iż inwestor wcześniej uzyskał decyzję środowiskową, a sama inwestycja jest „ważna dla Warszawy”. Jednak – jak podkreślają społecznicy – nie było to wystarczającym powodem do pominięcia obowiązku uzgodnienia z RDOŚ. Wskazują oni, że w treści decyzji urząd powołuje się na odpowiednie przepisy, ale w dalszym postępowaniu ich już nie zastosował.

Pojawia się pytanie, czy było to zwykłe niedopatrzenie, czy brak kompetencji. Mieszkańcy podkreślają, że od osób odpowiedzialnych za zieleń miejską i gminną należy oczekiwać znacznie większej staranności. Praca naszego ochockiego Wydziału Ochrony Środowiska i nadzoru nad nim przez ustępującą ze stanowiska burmistrz Justynę Glusman pozostawia wiele do życzenia.

Mieszkańcy chcą skierować sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które może nakazać wznowienie postępowania, wdrożenie planu naprawczego lub nawet uznanie decyzji za nieważną. To ostatnie oznaczałoby, że wycinka została przeprowadzona bezprawnie, co mogłoby skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi.

- Mieszkańcy apelują o ponowną analizę nie tylko tej konkretnej decyzji, ale także innych podobnych postępowań prowadzonych przez dzielnicę. Jak wskazują, w dokumentach dotyczących sąsiednich działek z lutego 2024 roku udział RDOŚ został odnotowany, a Dyrekcja wówczas ograniczyła liczbę drzew przeznaczonych do wycinki, przedstawiając swoje argumenty. - Stwierdziła w rozmowie z nami radna Dorota Stegienka

Na ironię losu, tuż po wycięciu drzew w spornym miejscu pojawiła się kartka z napisem „STREFA OCHRONY ZIELENI”. Jak komentują mieszkańcy – to przykład czarnego ochockiego humoru.

Czytaj również:




 










Zobacz także:


Aktualizacja: 21/10/2025 08:03
Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do