Na ulicy Śmigłowca znajduje się zabytkowy fort obronny ,ostatnio używany przez wojsko jako strzelnicę oraz magazyny . Przekształcenia własnościowe i zubożenie wojska spowodowało opuszczenie tego fortu przez długoletniego właściciela . Został sprzedany a nowy inwestor został zniechęcony do budowy przez konserwatora zabytków. Niestety obiekt ten z upływem czasu , nie mając konkretnego przeznaczenia został splądrowany i zniszczony . Jeszcze parę lat temu –czyli w 2014 roku(kiedy pisałem o tym problemie) obiekt ten był zamknięty i jedynie osoby mocno chcące sforsować płot i bramę mogły to uczynić . W tym roku zauważyłem ,że każdy morze skorzystać ze spaceru po tym obiekcie . W poprzednim artykule z 8 lutego 2017 roku porobiłem zdjęcia wnętrz fortów . Teraz gdy zieleń rozkwitła można było Państwu przedstawić „walory” porzuconego mienia . Pomimo przemysłowego wykorzystywania terenu przez dzikich lokatorów(wypalanie kabli elektrycznych) ,to zieleń tam jest w miarę w przyzwoitym stanie. Można by było tam urządzić jakiś cichy park , lub jakieś muzeum wraz ze strzelnicą dla młodych ludzi chcących poćwiczyć tą dyscyplinę sportu . Rozumiem są priorytety i pilniejsze potrzeby ,ale choćby zabezpieczenie terenu przed dalszą degradacją chyba nie jest zbyt wielką inwestycją i tylko trochę woli potrzeba ,aby tym się zająć . Chyba ,że to jest celowe działanie aby taki obiekt doprowadzić do kompletnej ruiny i sprzedać za bezcen komuś „dobremu” co z tego terenu zrobi intratny biznes . No cóż pewnie nie pierwszy i nie ostatni raz będziemy patrzyć jak ktoś się bogaci ,a społeczeństwo ubożeje . Taką „głowę „ mamy do interesów. Może ktoś nieopatrznie będzie chciał przypisać winę za taki stan na władze naszej dzielnicy . Niestety ustawy o dzielnicach spowodowały że zarząd dzielnicy niewiele może i tylko od Rady Warszawy i w tym przypadku od Ministerstwa Dziedzictwa Narodowego zależy co będzie się działo dalej w tej sprawie .
