Reklama

JAZDA

03/04/2014 19:53

Na Ochocie jest już sporo ścieżek rowerowych. Oprócz starych powstają nowe, wyłożone kostką lub asfaltowe. Można się nimi poruszać, czasem nawet sporymi odcinkami wzdłuż Grójeckiej, Banacha, Bitwy Warszawskiej, Alej Jerozolimskich, Alei Krakowskiej, po Parku Szczęśliwickim. Niestety, taka ścieżka zawsze gdzieś się  kończy, niekiedy w sposób wprawiający w zakłopotanie.

Coraz cieplej - już czas wyciągać rowery z piwnic, garaży, balkonów. Można też skorzystać z coraz liczniejszych stanowisk Veturilo. Ostatnio zauważyłam takie przy Parku Szczęśliwickim, w okolicach pętli autobusowej. Stoją tam rowery już gotowe do jazdy. My, zanim wyruszymy, musimy sprawdzić swoje pod względem sprawności. Można to zrobić samodzielnie (brawo złote rączki!) lub w jednym z kilku ochockich  serwisów. W ubiegłym roku na terenie bazaru przy Mołdawskiej otwarto nowy taki punkt. Można tu oddać rower do przeglądu, naprawić, uzupełnić brakujące akcesoria. Wtedy - jazda! Którędy? Na Ochocie jest już sporo ścieżek rowerowych. Oprócz starych powstają nowe, wyłożone kostką lub asfaltowe. Można się nimi poruszać, czasem nawet sporymi odcinkami wzdłuż Grójeckiej, Banacha, Bitwy Warszawskiej, Alej Jerozolimskich, Alei Krakowskiej, po Parku Szczęśliwickim. Niestety, taka ścieżka zawsze gdzieś się  kończy, niekiedy w sposób wprawiający w zakłopotanie. Tak jest na przykład na Grójeckiej przed skrzyżowaniem z Bitwy Warszawskiej. Co zrobić, jeżeli chcę dotrzeć do Placu Zawiszy? Należy jechać jezdnią. No nie, jeszcze nie zwariowałam! Kierowcy potrafią traktować rowerzystów przerażająco bezceremonialnie, czego sama wielokrotnie doświadczyłam. A ponieważ dysponują argumentem w postaci kilkuset kilogramów blachy, a ja nie mam skłonności samobójczych - wybieram chodnik. Tak nie można! A właśnie można, pod warunkiem że trotuar ma szerokość przynajmniej dwóch metrów. Piesi o tym zazwyczaj nie wiedzą , więc łatwo o krzywe spojrzenia i nieprzychylne komentarze. Trudno się dziwić. Jeżeli ktoś miał wątpliwą przyjemność spotkać na swojej drodze szalonego rowerzystę poruszającego się między pieszymi slalomem z budzącą lęk prędkością, zapamięta to na długo. Przepisy przepisami - nic nie zastąpi zdrowego rozsądku.
Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    jerzy_2005@vp.pl 2014-04-05 20:25:36

    Droga Pani niestety jestem tym chyba "złym rowerzystą " ponieważ cały rok jeżdżę ponieważ polityka państwa i władz Warszawy spowodował że transport publiczny powoli staje się elitarny, i wracając do treści artykułu Pani śmiem twierdzić że owszem serwis rowerowy na ul. Mołdawskiej jest chyba przyzwoity (nie korzystałem ale słyszałem) natomiast inne z Ochoty bym nie polecał ,ale o to nie chodzi tylko o to że na Ochocie wcale tak wiele nie ma ścieżek a jazda chodnikiem raczej czy on ma 2 czy 10 metrów jest zabroniona przez prawo ( tylko w szczególnych przypadkach jest dozwolona).

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2014-04-06 13:12:26

    Transport publiczny nie jest elitarny w przeciwieństwie do ceny wypożyczenia roweru w prywatnej niemieckiej spółce która opanowała polskie miasta. Odnoszę wrażenie że naciski na budowę infrastruktury rowerowej, powoływanie rzeczników do spraw rowerzystów oraz pobłażliwość służb i władz miasta dla tych ostatnich podyktowana jest nabijaniem kieszeni zagranicznej spółce kosztem podatnika. Reasumując miasta wydają znaczną część środków na budowę infrastruktury rowerowej a obca firma inkasuje zyski - podobnie jak z parkomatów. Jest to złoty interes dla miasta tym bardziej, że w Polsce nie ma odpowiedniego zaplecza , specjalistów, zaawansowanej myśli technicznej i technologicznej , która pozwoliła by na wdrożenie takiego przedsięwzięcia polskiemu kapitałowi i rodzimym firmom.Oby tak dalej Polska i Polacy to bogaty kraj i naród.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    ochmartyna 2014-04-11 17:23:52

    Co do przepisów. Jazda rowerem po chodniku jest dozwolona, gdy: 1. rowerzysta jedzie z dzieckiem do lat dziesięciu lub 2. podczas złej pogody (śnieg, silny wiatr, ulewa, gołoledź, gęsta mgła) lub 3. są spełnione jednocześnie trzy warunki: - chodnik ma co najmniej dwa metry szerokości, - ruch na jezdni jest dozwolony z prędkością ponad 50 km/h (w terenie zabudowanym), - brakuje oddzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla nich przeznaczonego. To warto wiedzieć. Moje zaniedbanie - nie opisałam tego wcześniej tak szczegółowo.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do