Problem studzienki ściekowej odprowadzającej wodę z podwórka przy ulicy Kaliskiej nr. 1 ma swój początek w 2009 roku. Wtedy to dzięki staraniom mieszkańców, i ku ich radości, doszło do remontu, mocno zdewastowanego zębem czasu podwórka. Radość mieszkańców ostudzona została w momencie, kiedy po opadach deszczu okazało się, że trzy studzienki których rolą jest odbiór wody, odmówiły posłuszeństwa. Przyczyny doszukiwali się w źle wyprofilowanym, podczas remontu, podłożu podwórka co powodowało, dodatkowo, że odpływ wody deszczowej, wraz ze wszystkimi zanieczyszczeniami, następował do jednej studzienki. Kolejne lata obfitowały w wymianę korespondencji między zarządem Wspólnoty Mieszkaniowej, a Zakładem Gospodarki Nieruchomościami. Jej przedmiotem były niedrożne studzienki, a jedna z nich, zdaniem ZGN, była „ zabita betonem i resztkami materiałów budowlanych wylewanych do studzienki podczas prowadzonych robót budowlanych w budynku Kaliska 1”co obserwowali jego pracownicy. Na ten zapis powołał się cytując go, Zarząd Dzielnicy odpowiadając na moją interpelację. Dołączył do tego, jako dowód, ( ? ) pisma ZGN, które za całe zło i brak odpływu, obciążało Wspólnotę Kaliska1. Ponadto w 2013 roku wymieniono , jak utrzymywał ZGN, studzienki ściekowe przy wejściu do budynku Węgierska 1a oraz drugą studzienkę, usytuowaną przy IV klatce budynku Kaliska 1. Trzecia – zastawiana parkującymi samochodami była ( ! ) … niedostępna. Nie ważne było dla Wspólnoty, która studzienka została wymieniona, a która nie. Istotne było, że woda nadal, podczas opadów, zalewała ściany budynku, a nawet wlewała się do klatek schodowych. Budynku ,w którym ogromnym nakładem kosztów - 730 000 zł.( Wspólnota musiała zaciągnąć kredyt na 15 lat) pomalowano elewację, wykonując przedtem izolację ścian pionowych . Budynku wpisanego do rejestru zabytków, dzięki czemu, staraniom zarządu Wspólnoty, miasto dołożyło 220 tyś zł. zmniejszając w ten sposób ten dług. Tylko przy niezdrowych zmysłach mieszkańcy mogliby dopuścić do imputowanych przez pracowników ZGN czynności. Cały przebieg tak ogromnego remontu monitorowany był przez Wspólnotę i jej zarząd na każdym etapie budowy, czego nie można powiedzieć o robotach przy „ udrażnianiu” i wymianie studzienek przez ZGN. Bo dopiero kolejne, ostre interwencje i upór doprowadziły do odkopania zasadniczej studzienki, co obnażyło całe partactwo, dyletanctwo zatrudnianych w zakładzie pracowników. Okazało się bowiem, - 06, 08. 2014 r -. że jest to studzienka bez dokonanego odpływu. ZGN wystąpiło więc o zgodę do Wspólnoty Kaliska 1 o wyrażenie zgody na włączenie odpływu wymienianej studzienki do rury spustowej , deszczowej ( żeliwki ), i obiecało, że po wykonaniu tych prac, zniszczona nawierzchnia zostanie przywrócona do stanu pierwotnego. Martwi mnie jednak, że zabrakło w tym piśmie prostego słowa Lucyny Kowal, dyr. ZGN, … PRZEPRASZAM. Anna Zbytniewska