Po spektakularnym i głośnym medialnie aresztowaniu burmistrza dzielnicy Włochy Artura W. dzielnicowi radni powołali komisję ds. „wyjaśnienia nieprawidłowości i przypadków korupcji w Urzędzie Dzielnicy Włochy związanych z wydawaniem decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu w okresie pełnienia funkcji Burmistrza przez Artura W”. [middle1] Komisja śledcza we Włochach została powołana na początku listopada 2019, a jej przewodniczącym został Christian Młynarek (Prawo i Sprawiedliwość), który w poprzedniej kadencji pełnił funkcję zastępcy burmistrza dzielnicy. W skład komisji weszli przedstawiciele wszystkich klubów radnych, w tym Michał Wąsowicz, który był przez kilkanaście lat burmistrzem dzielnicy Włochy z ramienia partii Prawo i Sprawiedliwość. Wydawać by się mogło, że komisja wzmocniona osobami z doświadczeniem w pełnieniu funkcji wykonawczych w dzielnicy, znajdzie w kontrolowanych dokumentach coś, co potwierdzi, że w rocznym okresie pełnienia funkcji burmistrza przez Artura W., były nieprawidłowości w wydawanych decyzjach administracyjnych. Nic bardziej mylnego. Po siedmiu miesiącach od powołania, przewodniczący komisji Christian Młynarek poinformował, że od momentu powołania odbyły się trzy posiedzenia komisji – w styczniu, lutym i na początku marca (stan na dzień 05.06.2020 r.). Ze względu na stan epidemii kolejne posiedzenia komisji zostały odwołane. Przewodniczący Młynarek dodał: - „ Podczas wskazanych wyżej spotkań Komisji przeanalizowanych zostało 20 postępowań administracyjnych, zakończonych wydaniem decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu”. Nie podał tym samym żadnych „sensacyjnych” informacji o wykrytych nieprawidłowościach, bądź przypadkach korupcji w sprawdzanych przez komisję dokumentach. Stwierdził jedynie, że: „ Pracę Komisji utrudnia fakt przekazywania przez Zarząd Dzielnicy Włochy akt postępowań administracyjnych w sprawach o wydanie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu w postaci zanonimizowanych kserokopii dokumentów (…), w ocenie Komisji jedynie analiza pełnych akt postępowania przyczyni się do przeprowadzenia rzetelnego procesu weryfikacji prawidłowości wydawanych decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu” . W ocenie tego - czy złożony przez kogoś wniosek o wydanie decyzji administracyjnej został rozpatrzony zgodnie z prawem - komisja nie potrzebuje dostępu do danych osobowych osoby wnioskującej. W przypadku podejrzeń nieprawidłowości lub korupcji, komisja ma obowiązek złożyć zawiadomienie do organów posiadających znacznie szerszy wachlarz możliwości kontrolnych. Z informacji uzyskanych w urzędzie dzielnicy wynika także, że wszystkie kwestie udostępniania danych osobowych należy rozpatrywać w kontekście RODO, a główną zasadą we wszystkich tego typu postępowaniach jest ograniczanie w maksymalny sposób przez Administratora, liczby osób mających do takich danych dostęp. Przekazywanie komisji danych niezanonimizowanych w aktach postępowań wydaje się mieć charakter nadmiarowy w stosunku do procesów kontrolnych realizowanych przez tego typu komisję. Anonimizacja ma bowiem przede wszystkim cel ochrony dóbr osobistych w zakresie prawa do prywatności osób fizycznych, a jej zakres powinien być zawsze przemyślany indywidualnie. Jako drugi powód utrudnień w pracach komisji przewodniczący Młynarek podaje opóźnienie w dostarczeniu kopii niezbędnych dokumentów. Jakie opóźnienie? Pierwsze posiedzenie komisji – jak podaje Młynarek, odbyło się w dniu 15 stycznia 2020 r. Drugie i trzecie kolejno: 18.02.2020 i 02.03.2020 r. Podczas tych posiedzeń komisja mogła procedować nad wystąpieniem o uzyskanie konkretnych dokumentów. Do dnia 05.06. 2020 r. komisja zbadała 20 postępowań administracyjnych, które właściwa komórka w urzędzie dzielnicy musiała przygotować. To całkiem niezły wynik, biorąc pod uwagę czas trwania procedur związanych z przygotowaniem, obiegiem i zatwierdzeniem dokumentacji, o którą wnioskowała komisja. Pytany o stwierdzone nieprawidłowości, przewodniczący Młynarek informuje: „W trakcie swojej pracy Komisja zweryfikowała szereg problemów występujących już na poziomie prowadzenia rejestru wydawanych decyzji o warunkach zabudowy. Jako przykład można podać fakt, iż przekazany Komisji rejestr decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu wydanych w okresie od dnia 23 listopada 2018 roku do dnia 5 listopada 2019 roku został przekazany w dwóch formach: decyzje wydane do sierpnia 2019 roku były przedstawione na dokumencie sporządzonym komputerowo, natomiast po tej dacie zostały sporządzone w zeszycie, pisemnie. Ponadto w rejestrze papierowym dokonywano skreśleń lub anulacji niektórych decyzji, bez wskazania wyraźnej przyczyny takich działań. Z udzielonych wyjaśnień wynika, że w okresie objętym kontrolą, rejestr komputerowy nie był prowadzony i został on stworzony dopiero po powołaniu Komisji. Członkowie Komisji wskazywali też na nieprawidłowości występujące w toku prowadzonych postępowań administracyjnych, które zostaną szczegółowo opisane w raporcie końcowym”. Szkoda tylko, że Przewodniczący Młynarek nie dodał, że podczas pełnienia funkcji członka zarządu dzielnicy Włochy w poprzedniej kadencji, rejestry wydawanych decyzji prowadzone były także odręcznie. Dopiero decyzją nowego burmistrza Jarosława Karcza (Platforma Obywatelska) - powołanego w tym samym czasie co komisja, rozpoczęto proces udostępniania dokumentów i decyzji - z ostatnich 10 lat - wydawanych przez Wydział Architektury Dzielnicy Włochy w formie elektronicznej, które publikowane są na stronie internetowej dzielnicy. Wielomiesięczne prace komisji pod przewodnictwem radnego Christiana Młynarka, nic do tej pory nie wniosły. Prace ugrzęzły w spirali administracyjnych przepychanek i braku systemowego podejścia komisji do modelu własnego procedowania oraz systemu oceny wydawanych i badanych decyzji administracyjnych. Dziwnym wydaje się także fakt, że komisja - w skład której wchodzą członkowie zarządu poprzednich kadencji (Christian Młynarek, Michał Wąsowicz) - ograniczyła badanie nieprawidłowości i przypadków korupcji, do decyzji wydawanych jedynie w okresie pełnienia funkcji burmistrza przez Artura W. Czytaj również: Zobacz także: Pasteura 10 - czyj ten busz? Zobacz także: Parking na Dickensa - nie da się, ale się da. Zobacz także: Opaczewska 43 - czyżby nowoczesna rudera?