Jadąc ulicą Korotyńskiego od skrzyżowania z Pawińskiego do ulicy Majewskiego zaraz za przejściem dla pieszych ze światłami, natrafiamy na ocalałe jeszcze drzewo które rośnie w bardzo bliskiej odległości od jezdni. Drzewo to oplotło swoimi konarami latarnie uliczną . Mimo tego latarnia trzyma się dzielnie i betonowa konstrukcja nawet nie popękała . Teraz po przebudowie skrzyżowania Korotyńskiego z Pawińskiego widać na zdjęciu że latarnia została oznaczona albo do przesunięcia albo do likwidacji . Ciekawy jestem co z ostatnim drzewem które do tej pory uchowało się przed tak poważną inwestycje drogową .Czy i ono podzieli los poprzedników? Nie jest to super szlachetne drzewo ,ale zawsze coś absorbuje spalin samochodowych i tłumi hałas uliczny. Ogranicza trochę widoczność kierowcom, ale ulica ta , na razie nie jest przystosowywana do jazdy setką .Chyba że o czymś nie wiem?