Zapytaliśmy o sprawę Panią Rzecznik Prasową Urzędu Monikę Beuth-Lutyk. [middle1] - W parku Opaczewskim w roku 2018 wycięto 4 drzewa - klony srebrzyste, (w grudniu) na podstawie decyzji Marszałka Województwa. W zamian decyzja obliguje urząd do posadzenia w tym miejscu 4 klonów polnych. Przyczyną wycinki był zły stan drzew, obumarły w 70-90% - wyjaśnia pani rzecznik. Zapewniono nas, że w parkach usuwane są wyłącznie drzewa zagrażające ludziom lub mieniu i suche, a każdą wycinkę poprzedzał wniosek zastępcy burmistrza nadzorującego pracę Wydziału Ochrony Środowiska, a następnie decyzja Marszałka województwa. Wybrałam się w ostatnich dniach do parku i muszę z przykrością stwierdzić, że w najbliższych latach będą w nim wycinane stare drzewa, ponieważ są chore. Ich konary są dość mocno obłożone jemiołą ( w zimie jest dobrze widoczna), która może dobrze się nam kojarzy, ale tak naprawdę jest pasożytem. Fachowcy twierdzą, że w warunkach miejskich leczenie drzew z tego pasożyta jest bardzo drogie i nie daje gwarancji skuteczności. Pocieszające jest to, że sadzi się dużo drzew nowych i to widać gołym okiem. Jak nas poinformowano w urzędzie w ostatnich dwóch latach posadzono ich 60. Zarówno w ramach budżetu partycypacyjnego jak i w ramach standardowych działań.