W sobotę w Parku Szczęśliwickim doszło do tragicznego w skutkach wypadku. 12-latek zjeżdżał z górki i uderzył w ławkę. Zmarł w szpitalu. Tragiczny wypadek miał miejsce na stoku w kierunku ulicy Włodarzewskiej. Chłopiec był pod opieką mamy (cała czteroosobowa rodzina przyjechała spoza Warszawy w odwiedziny do rodziny). Stok, na którym miało miejsce te makabryczne zdarzenie, nie nadaje się do zjazdu na sankach, a tym bardziej na coraz popularniejszych pontonach i innych sprzętach niedających się sterować. Czytelnicy w wielu komentarzach twierdzą, że to nie jest pierwszy wypadek na tym stoku. Reporter TVN Warszawa informuję, że w niedzielę, kiedy był w tym miejscu dziecko, które też było pod opieka rodzica uderzyło głową w latarnię znajdującą się obok feralnej ławki. Pewnie to i inne miejsca w Parku można jakoś zabezpieczyć. Zdemontować kilka ławek, zabrać na zimę koszę na śmieci czy obłożyć latarnie czymś, co amortyzuje uderzenia. Urzędnicy zastanawiają się nawet czy na tym stoku nie dokonać jakiś nasadzeń. Pewnie pojawią się tabliczki ostrzegające przed niebezpieczeństwem. Super i fajnie. Jednak bez minimalnej odpowiedzialności za siebie i dzieci nic nie da się zrobić. Wyobraźnia musi być na pierwszym miejscu. Oczywiście możemy w nieskończoność ostrzegać, zabezpieczać i apelować. Jednak mam wrażenie, że pisanie pouczeń w stylu Uwaga! Nie jedz śniegu, bo dostaniesz sraczki nie wiele tu zmieni. Aby zobrazować stan psychiczny niektórych uczestników zjazdu, powołam się na relację jednego z policjantów, który był na tym stoku po śmiertelnym wypadku. Zwracał uwagę rodzicom na to, że jest tu niebezpiecznie, że był tu śmiertelny wypadek i radzi aby przenieść się na stok w kierunku jeziorka. Jedna z pobudzonych mam podbiegła do niego i zaczęła domagać się podstawy prawnej jego interwencji. Policjant nic nie powiedział i poszedł sobie. A przecież mógł na przykład powołać się na konstytucyjne prawo do pochówku. Drodzy rodzice i droga młodzieży! Uważajcie! Rodzice chłopca, który zabił się w sobotę przeżywają niewyobrażalną rozpacz. A co się stało to już się nie odstanie. Foto: Grzegorz Podlaski FB Grupa Otwarta Ochota Czytaj również: Zobacz także: Bezpłatne czipowanie zwierząt Zobacz także: Park Szczęśliwicki - śmiertelny wypadek na stoku Zobacz także: Bezpłatna sterylizacja psów i kotów Zobacz także: Tramwaj 9 wyraźnie przyśpieszy