Radni Warszawy poprawili swój błąd z przed roku . 2 czerwca zostały przegłosowane trzy uchwały dotyczące wydawania [BL1] zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Pod naciskiem mieszkańców Warszawy i przedstawicieli przedsiębiorców udało się dojść do porozumienia. Radni Platformy zdali sobie sprawę, że poprzednia uchwala nie tylko nie poprawiała bezpieczeństwa i nie walczyła ze sklepami tzw. 24h wokół których były zakłócenia porządku publicznego, a wręcz przeciwnie, z mapy Warszawy zaczęły znikać sklepy osiedlowe ogólnospożywcze, które z uciążliwościami dla mieszkańców nie miały nic wspólnego. Sesja przebiegała bardzo burzliwie, radni PIS robili wszystko co mogli aby zmiany nie zostały przegłosowane na tej sesji. W pierwszym głosowaniu nie włożyli kart do głosowania i okazało się ,że nie ma quorum. Trzeba było zrobić dwu godzinną przerwę w obradach, aby przywieźć jednego z radnych PO, który był chory, by głosowania były ważne. Dziwi mnie fakt, że nawet na szczeblu samorządowym dzieją się takie rzeczy. My mieszkańcy i przedsiębiorcy chcemy mieć możliwość spokojnej pracy, a radnym PIS którzy zostali wybrani przez mieszkańców (co wielokrotnie podczas sesji podkreślali), wcale nie zależy na tym aby właściciele sklepów mogli spokojnie pracować nie martwiąc się o zmiany w przepisach. Mamy nadzieję, że przygotowywana przez Sejm ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi da samorządom możliwości natychmiastowego odbierania koncesji w przypadku gdy sklep w którym będzie sprzedawany alkohol będzie stwarzał uciążliwości dla mieszkańców Cieszymy się, że z naszych osiedli nie będą znikały małe rodzinne sklepy ogólnospożywcze i że będziemy mogli robić w nich wszystkie zakupy. Szkoda tylko że walka o warszawski handel musiała trwać tak długo. Szkoda że radni PIS nie mogli stanąć po stronie interesu mieszkańców, a dalej prowadzą wojnę z PO w każdej sprawie. Nie buduje to społeczeństwa obywatelskiego. Miejmy nadzieję że w przyszłości nasi wybrańcy będą w ważnych sprawach rozmawiać z nami mieszkańcami i przedsiębiorcami, współpracując ponad podziałami tak aby nie tworzyć przepisów , które są po nic, tylko po to aby coś zrobić.