Jakiś czas temu pojawiły się jakieś naklejki na pasach (przejściach dla pieszych) przy Grójeckiej. Naklejki te w niektórych miejscach maiły tendencje do samoistnego przemieszczania się na sąsiednie skrzyżowania. Kiedyś kawałki żółtych pasów wylądowały przy Dickensa i Majewskiego, więc od Grójeckie trochę daleko. Po pewnym czasie poprawiono te mankamenty i dalej na żółto były wydzielone pasy rowerowe. Żółty kolor jest (przynajmniej z mojej wiedzy) zarezerwowany na tymczasową organizację ruchu. Jednak znaki pionowe, (czyli tablice) raczej wydaje mi się, że postawiono nie na tymczasowo i dodano tak zwane fachowo nazwane - blendy -światła ze znaczkami roweru. Teraz, po ukończeniu remontu zachodniej części Grójeckiej zniknęły żółte wynalazki z pasów, ale reszta pozostała. Teraz powstał dylemat - czy dalej jest ten przejazd, czy już go nie ma? Mądre głowy zaraz odezwą się z teoriami prawnymi a tutaj zwykły śmiertelnik nie ma czasu zawracać sobie pewnej części ciała, żeby zgłębiać tajniki koncepcji ekspertów. Oni będą teraz bić pianę i społeczeństwo konfliktować się. Zabawa przednia, tylko, czym się zakończy? Czy wszystko u nas musi być spartaczone i nie do końca zrobione? Znowu paru mędrców będzie debatować ze swoją mową trawą i usłyszymy, że szklanka jest do połowy pełna, więc cieszcie się. A tymczasem rowerzyści i piesi niech skaczą sobie do gardeł. Zapraszamy na wydarzenia: Zobacz także: Czy Polsce grozi wojna? - spotkanie z Robertem Kuraszkiewiczem Zobacz także: Nordic walking w Parku Zachodnim Zobacz także: Gimnastyka w wodzie Czytaj również: Zobacz także: Zmień z nami najbliższe otoczenie! Zobacz także: Włodarzewska - nareszcie robota stoi a nie jak poprzednio leżała. Zobacz także: Zajęcia dla dzieci w ochockich bibliotekach Zobacz także: Poszukiwany amator perfum Zobacz także: Zbiórka na pomoc dla Ukrainy - pierwsze podsumowania Zobacz także: Cykl 8 Kobiet - koncert Ewy Bem Zobacz także: Groził pracownikowi stacji benzynowej Zobacz także: WielkaMOC. Solidarni z Ukrainą – w Parku Marka Kotańskiego