Reklama

Wielkanocne Baby we Włochach

W sobotę 1 kwietnia br. odbyła się Włochowska Wielkanoc u Sąsiada.

To już trzecia z cyklu impreza organizowana z inicjatywy lokalnej przez aktywne mieszkanki Włoch. Wszystko zaczęło się od Wielkiego Sąsiedzkiego Grillowania we wrześniu zeszłego roku. Potem była Sąsiedzka Gwiazdka i teraz Włochowska Wielkanoc.

Przez salę teatralną Fundacji im. Ks. Rumianka przy ul. Rybnickiej przewinęły się tłumy dorosłych i dzieci.

Najmłodsi z wielkim zaangażowaniem robili palemki, stroiki, kartki świąteczne, ozdabiali ciastka i mazurki. Powstały piękne pisanki. Na stoisku ogrodniczym dzieci siały rzeżuchę i owies. Można było posłuchać ciekawych opowieści związanych z tradycją świąt.

Na odwiedzających czekał stół pełen apetycznych potraw, wśród których gościł tradycyjny żurek.

Wystąpiła młodzież z gimnazjum przy ul. Promienistej oraz Kapela Niwińskiech grająca muzykę ludową.

Przeprowadzono także zbiórkę żywotności oraz preparatów przeciw pchłom dla zwierząt z Fundacji Kundelek.

Największą atrakcją było tworzenie gigantycznej palmy. Palma ma około 5 metrów długości i stanęła w kościele pw. Św. Teresy przy ul. Rybnickiej. Myślę, że takiej palmy Włochy jeszcze nie widziały!

Ta inicjatywa powstała dzięki zaangażowaniu kilku kobiet, które miały pomysł i mnóstwo pozytywnej energii. Na co dzień pracują zawodowo, wychowują dzieci, ale jest w nich siła, by góry przenosić. Jak powiedziała jedna z nich „Moc jest z nami! Wielkanocnymi babami!”. I tę moc czuło się wszędzie, a silny zapach bukszpanu tylko ją potęgował.

Ta impreza to przykład dobrej współpracy mieszkańców i Urzędu Dzielnicy Włochy na rzecz społeczności lokalnej. Organizatorki zapowiedziały kolejne wydarzenie - Festiwal Nauki z okazji Dnia Dziecka planowany na 3 czerwca.

Oby więcej tego typu udanych inicjatyw! Nic trudnego. Trzeba mieć pomysł. Wystarczy złożyć w urzędzie wniosek o realizację inicjatywy lokalnej. Znaleźć osoby, które zechcą pracować społecznie. Urząd zakupi materiały niezbędne do realizacji inicjatywy, jak to miało miejsce w tym przypadku.

A ja tam byłam, lulki paliłam i z piękną palmą do domu wróciłam.

Monika Uss

 

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do