Reklama

Wielki Piątek i Masa Krytyczna.

28/03/2016 21:23
W dniu 25 marca 2016 roku wypadł ostatni piątek miesiąca ,kiedy to odbywa się comiesięczny przejazd rowerzystów ulicami Warszawy.
Data ta zbiegła się z przebiegiem najważniejszych dni  przedświątecznych i obchodem  Drogi Krzyżowej na Krakowskim Przedmieściu.
Na dzień przed Masą na forach internetowych wylewał się comiesięczny „hejt „ludzi nie rozumiejących  po co ci rowerzyści tak stale jeżdżą ?
W dobie głoszonego wszem i wobec sukcesu włodarzy miejskich i armii urzędników  odpowiedzialnych za politykę transportową  miasta i udokumentowaniu  wydatków na cele rowerowe ,to rzeczywiście można się zastanawiać  o co chodzi tym rowerzystom ?
Tutaj przypomnę parę innych faktów które wiążą się z taką polityką sukcesu .
Jest to polityka zapożyczona z poprzedniego systemu –(300% normy) i w naszych realiach –„papier  wszystko przyjmie” .
Dlatego mamy najdroższe na świecie autostrady, metro też jest budowane po kosztach niewiadomego pochodzenia, górnictwo nieopłacalne , rolnictwo też –tam gdzie dopuścimy pijar  wszędzie i na wszystko znajdą uzasadnienie a kasa ucieka nie wiadomo gdzie?
Tak więc zapewnienia władz że wybuduje mi kładkę pieszo rowerową przez Wisłę  za  grube miliony nie zmieni mi komfortu  poruszania się po całym mieście .
Jest wiele osób co w podobny sposób myśli i chce wyrazić swój stosunek do takiej polityki miasta i w każdy ostatni piątek chce się spotkać z innymi rowerzystami –wymienić poglądy i swoje troski o codzienny byt w mieście.
Jako że propaganda  oficjalna jest bardzo silna i przewyższa znane z zamierzchłych czasów techniki socjotechniczne , ludzi takich ubywa . Jak zaczynałem jeździć około 10 lat temu padały rekordy uczestników.
Było nas i ponad 2500 ludzi i Masa zanim przejechała przez skrzyżowanie to mijało po 10 do 15 minut .
Teraz młodzieży już wszystko jedno (nauczyli się rozpychać po chodnikach- jak nie widzą specjalnej infrastruktury) i teraz zebranie z 1000 osób jest wyczynem .
Jest większości tak dobrze, że nie muszą wyrażać swojego niezadowolenia.
Niemniej Ci co zostali przyjeżdżają  i nie po to by jakąś „zadymę „przeżyć ,tylko  wspólnie  wyrazić swoje  poglądy na brak rzeczywistego zrozumienia dla ich potrzeb.
Dla nich też  pracuje Policja która  musi zorganizować szybki i bezpieczny przejazd  wraz z wolontariuszami i organizatorami Masy Krytycznej .
W przypadku  właśnie ostatniej Masy  współpraca była wzorcowa , Policja zorientowała się iż powrót Masy koliduje z uroczystościami na Krakowskim Przedmieściu i na dzień wcześniej zmieniono trasę końcową  i na wniosek Organizatora Warszawskiej Masy Krytycznej  zakończono przejazd na ulicy Senatorska pod Ambasadą Belgii złożeniem wieńca oraz zapaleniem  świeczek przez rowerzystów.
Był to pomysł spontaniczny i nie opłacony przez struktury miejskie –rowerzyści  sami poczuli taką potrzebę.
Tym razem po minucie ciszy rozjechano się w ciszy i spokoju.
Cały przejazd 164 osób dzięki sprawności Policji i organizatorów wspomaganych przez Ratowników Rowerowych trwał bardzo szybko  i skrzyżowania nie były blokowane na więcej niż minuta.
Uczestnicy po zakończonej Masie mogli śmiało zdążyć na uroczystości kościelne .
Nie wiem po co był ten hejt –dla zasady, czy tylko wyrażeniem swoich frustracji?  
Ciekawy jestem czy było też tyle słów nienawiści w stosunku do ludzi protestujących pod Kancelarią Premiera w Niedzielę Wielkanocną ?

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Zaloguj się

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do