Aleje Jerozolimskie główna arteria komunikacyjna stolicy o której ostatnio wspominał Prezydent Donald Trump, przy okazji swojej ostatniej wizyty w Polsce, na odcinku ochockim przechodzą przebudowę. Przebudowę z jednej strony bardzo potrzebną (na odcinku od Pl. Zawiszy do Spiskiej powstaje ścieżka rowerowa (w urzędniczym slangu - Droga Dla Rowerów), a z drugiej szkodliwą i złą (zlikwidowany został właśnie pas rozbiegowy w Al. Jerozolimskich na odcinku od ulicy Spiskiej - umożliwiający włączenie się do ruchu, zlikwidowana została również zatoka dla aut skręcających na parking przy biurach Brama Zachodnia, czy Nimbus. Pomysł tego typu przebudowy ulicy jest szkodliwy i niebezpieczny tak dla kierowców jak i pieszych. Nie dość, że na ul. Spiskiej tworzą się duże korki, szczególnie rano, to wjazd w Aleje Jerozolimskie, jest po prostu niebezpieczny. Takie działanie, jest działaniem na złość kierowcom, których najwyraźniej Zarząd Dróg Miejskich (zarządca terenu, projektant i inwestor tej inwestycji) nie lubi. Poza tym w ramach przygotowywanego projektu zmian organizacji ruchu w Al. Jerozolimskich światła na przejściu dla pieszych na skrzyżowaniu Białobrzeskiej i Jerozolimskich nadal nie powstały. Ponadto zwycięski projekt do budżetu partycypacyjnego 2016 polegający na wytyczeniu przejścia dla pieszychw Alejach Jerozolimskich pomiędzy Spiską a Białobrzeską, również nie został zrealizowany. Podobnie zresztą jak aktywne światła na przejściu dla pieszych w Al. Jerozolimskich przy ul. Spiskiej. ZDM planuje także likwidację 50 miejsc parkingowych w pasie serwisowym Alej Jerozolimskich. Szykuje nam się casus drugiej Ząbkowskiej, a nawet gorzej, bo tutaj już dochodzi do niebezpiecznych wypadków (wczoraj doszło do kolizji w tym miejscu). Podobno szefowi ZDM dyrektorowi Łukaszowi Puchalskiemu tak zależy na bezpieczeństwie i spadku liczby wypadków... Jeśli tak jest, niech ZDM jak najszybciej przywróci poprzednią organizację ruchu i odbuduje pas rozbiegowy. Mam nadzieję, że szef ZDM (a jednocześnie pełnomocnik prezydenta m.st. Warszawy ds. komunikacji roewrowej w Warszawie), a także Rzecznik Prasowy tej instytucji Mikołaj Pieńkos przestaną zbywać mieszkańców odpowiedziami: że się nie da , tak było w projekcie , albo mieszkańcy muszą się przyzwyczaić . Na koniec pozostaje kwestia zupełnie pomijana kosztów finansowych i społecznych wprowadzanych zmian. Czy władze ZDM zastanawiały się nad tym? Panowie urzędnicy zacznijcie ludziom służyć a przestańcie szkodzić!!!