Minęło trochę czasu od dyskusji o usuwanych drzewach przy pasie jezdnym Grójeckiej. [middle1] Jedna z mieszkanek napisała na Otwartej Ochocie, że Tak wyglądają drzewa rosnące przy ul. Grójeckiej pomiędzy Spiską a Słupecką. Zupełnie zdrowe drzewa zostały ścięte w połowie. Drugie z nich zostało dodatkowo okorowane. Taki sposób przycięcia drzew daje pewność, że wkrótce obumrą. Byłam, widziałam, zrobiłam zdjęcia. Czyżby to pierwszy etap zazieleniania Grójeckiej? Tylko pogratulować. Zastanawiałem się, czy jest jakaś rzeczowa odpowiedź na zarzuty i podważenie moich kwalifikacji, umiejętności leśnika? Tak się złożyło, iż dzisiaj byłem przy odsłonięciu odziomków i obejrzałem też przekrój pni, tychże wcześniej dyskutowanych drzew. I potwierdzam ocenę zawartą w dyskusji pod tym postem: - mursz i stan po grzybie systemu korzeniowego - wskazują na długi proces choroby. To, co zauważyłem uprzednio, jako wykwity grzybni na strzale, pod korą (teraz przyschnięte) obejrzałem i potwierdzam fakt opanowania strzały. W przypadku drugiego egzemplarza ( 15 m dalej) to nawet twardziel już wygniła, ( co na zdjęciu widać). ··Życzmy służbom ZDM tylko samych trafnych decyzji o wycinkach i sadzenia gatunków odpornych na zanieczyszczenia w glebie miejskiej. A komentatorom- dystansu do swojej wiedzy, gdyż inaczej będzie śmiesznie.