Dawno nie odwiedzałem okolic Parku Szczęśliwieckiego przez to, że nie miewam czasu tyle, aby uprawiać spacery rekreacyjne.Park ten zawsze był mi bliski od urodzenia i zamieszkuję wokół niego . Jednak mimo tego w ostatnich latach jakoś nie ciągnie mnie w tamte okolice, gdyż uważam, że park to powinien być ostoją ciszy, spokoju i cichej (bez wrzasków) rekreacji. Niestety zrobiło się tam jak na Krupówkach w Zakopanem podczas Świąt i przebywanie tam już nic wspólnego nie ma z tamtym przebywaniem w latach 70 -80 tych. Na domiar tego nabudowano tam pełno drogich apartamentowców, na które było stać gości z zagranicy. Dlatego powstała w pobliżu enklawa różnorodności. Infrastruktura sportowo-rekreacyjna została wybudowana raczej pod nasze potrzeby a tutaj jak na zdjęciach okazuje się, że zabrakło dla tych, co to nowinki nam zaimportowali ze swoich ojczyzn. Szkoda tych zaparkowanych samochodów na tyłach pawilonu z Biedronką, a i piesi przechodzący do parku muszą troszeczkę uważać, aby nie zarobić piłką. Może już czas jakoś tą sytuację zalegalizować i wygrodzić jakiś teren w okolicy i na takie nowinki sportowe? Przecież mamy teraz w radzie dzielnicy przewagę liberałów, co to gościom i nieba uchylą a swoich wyrugują gdzie się da. Miasto jest już ich, więc mogą robić wszystko, co im do głowy przyjdzie.