Bardzo dawno nie byłem klientem serwisu rowerowego z powodu ostatnich bardzo dobrych napraw dwóch rowerów. Rowery te służą mi na co dzień i przynajmniej 25 do 30 kilometrów muszą pokonać po Warszawie. Jeden do codziennego użytkowania i przewożenia nawet sporych ciężarów a drugi na zapas jakby nawalił pierwszy. Właśnie ostatnio pękła mi jedna szprycha i nie chcąc narażać roweru na dalszą degradację zacząłem używać drugiego, a ten odstawiłem do już kiedyś reklamowanego przeze mnie serwisu czyli do „Achtenrower „ na ulicy Pruszkowska 8A. Jak zwykle z całą pieczołowitością zostałem przyjęty i pomimo tego,że na tak zwane „cito” nie potrzebowałem naprawy to jednak szybko i sprawnie zostałem obsłużony, a i cena takiej usługi była bardzo, bardzo niska jak na czas poświęcony dla mojego roweru. Do tego jeszcze poprosiłem o założenie osłony wózka przerzutki tylnej (warto to zrobić zwłaszcza jak się stawia przy ciasnych stojakach rowerowych). Tak więc doradzam śmiało tam się udać, gdy rower odmawia posłuszeństwa, a i skoro zbliża się jesień (co niektórzy zakańczają sezon) to warto dokonać przegląd, przesmarowanie i wymianę zużytych części. Ja nie mam takiego problemu – u mnie sezon kończy się 31 grudnia, a zaczyna się 1 lub 2 stycznia, ale przez to muszę smarować innymi smarami na zimę i innymi na wiosnę. Tak więc, jak ktoś szanuje swój rower powinien oddać go w profesjonalne ręce (mógłby sam, ale takie samodzielne naprawy widzę i słyszę na drogach i nie wygląda to ciekawie) tam na pewno zaopiekują się nim sumiennie. Czytaj również: Zobacz także: 6 września 1931 - obrona Reduty Ordona Zobacz także: Ulica Reja nieprzyjazna rodzicom Zobacz także: Szkoła na Spiskiej - gdzie podziały się pieniądze na płot