Już kilka razy opisywałem dziwne zjawiska przyrodnicze na drodze dla rowerów na ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku . Za te zjawiska kilka razy podejrzewałem i obwiniałem sprzątającego przed szkołą (dawną kolejówką ), gdyż były widoczne ślady miotły nagarniające nieczystości oraz w zimie dziwnym trafem padało tylko na drogę rowerową i od razu śnieg układał się w hałdy . Tym razem od kilku tygodni nie widać takowych śladów a bród na drodze narasta. Zarządca drogi(czyli ZDM) widać ,że nie zlecił częstego sprzątania tegoż odcinka . No cóż łatwiej było wybudować niż zarządzać już wybudowaną infrastrukturą . Droga ta jest pod szpalerem drzew i przydało by się sprzątać ją częściej niż kilka razy w roku . Prosimy ZDM, od czasu do czasu wysłać swoich pracowników i ocenić stan infrastruktury na dzielnicy i poprawić ten stan ,gdyż jest to wizytówka działalności tak drogiej i szacownej instytucji. Rozumiem wolicie dużo konsultować (gadać ,planować , obiecywać) mniej budować i prawie wcale nie konserwować .