To, że przy Sąchockiej dalej nic się nie dzieje -to normalne. Sprawa tej kładki została skonsumowana przez lokalnych kacyków i na budowie jej nikt już kapitału politycznego nie zbuduje. Ci, co przy niej najwięcej tańcowali zasiedli już na ciepłych posadkach samorządowych i teraz pławią się w gąszczu przepisów chroniących ich od obiecanych działań.Kolejna kadencja niedługo minie i dopiero zaraz przed kolejnymi wyborami obudzą się Ci, co Pawlonka uważają za innego, ale jego pomysły to i czasami warto przytulić. Tak, więc na przyszłość zamawiajcie sobie płomienne przemówienia na okoliczność przyszłych wyborów i tematami mogą być przejścia pomiędzy dzielnicami Włochy i Ochota. Stan obecnie istniejących jest ubogi i już za tego złego systemu było lepiej gdyż zaraz obok Maszynowej była kiedyś kładka na wysokości głównego wejścia do Kombinatu Instalacji Sanitarnej. Pomimo tego i tak ludzie w latach, 60tych, kiedy tam mieszkałem zawsze przechodzili nielegalnie na wysokości ulicy (polnej) Maszynowa. Teraz, gdy powstało już pokaźne osiedle po stronie Włoch i biedni ludzie muszą z pieskami tylko chodzić wzdłuż wykopu to aż serce się kraje, jaka to jest polityka transportowa miasta, gdzie pieszemu zawsze pod nogi kłody się rzuca, ale rowerzystów się promuje. Niedługo zresztą tam rowerzyści zaanektują kawałek wąskiej ulicy na swoją ścieżynkę. (od lat obiecana przez ZDM), Komunikacja miejska, będzie musiała się trochę rozbudować, więc trzeba będzie poszerzyć Instalatorów. Ale gdzie? PKP ma swoje wizje poszerzenia wykopu na trzeci tor i gdzie się wszyscy pomieszczą i jak dalej będzie wyglądała komunikacja pomiędzy obydwiema dzielnicami? Czy może planowane są rogatki i pobierane myta na Al. Krakowskiej, Al. Jerozolimskich, Żwirki i Wigury i Mołdawskiej ? Wcześniej czy później jakaś wojenka na granicy będzie się musiała odbyć, gdyż takiego zagęszczenia ta okolica na pewno bez inwestycji w infrastrukturę nie wytrzyma i ze spokojnych oaz w centrum miasta zrobią się normalne slumsy. Patrząc po śmieciach znajdujących się przy wykopie to do takiego stwierdzenia można się posunąć już teraz. Artykuł pisany przed wyborem nowego Burmistrza Ochoty , który obiecał, że kładka przy Sąchockiej zostanie załatwiona w pierwszej kolejności. Tak, więc można powiedzieć, że sprawa kładki może wreszcie ruszy. Jako stary zrzędzący pesymista będę się temu przyglądał. Czytaj również: Zobacz także: Cecylia Aleksandrowicz - nie mogę się pogodzić z takim traktowaniem mnie i spraw mieszkańców Zobacz także: Grzegorz Wysocki został trzecim członkiem Zarządu Dzielnicy Ochota Zobacz także: Pomnik na Zieleniaku to nie magazyn czy śmietnik Zobacz także: Policja prosi o pomoc