Podstawową przesłanką jest to, że nasz kraj potrzebuje zmiany. Oczywiście można powiedzieć, że jeśli ktoś chce tych zmian powinien oddać głos na najsilniejszego kandydata opozycji. Jednak sprawa nie jest taka prosta, ponieważ spór pomiędzy partią rządzącą a główną partią opozycyjną jest od kilku lat w moim przekonaniu wyniszczający w każdym rozumieniu tego słowa. Niszczy świadomość polityczną obywateli dając proste rozwiązania dla trudnych i skomplikowanych ocen. Przecież nie jest tak, że PiS ma zawsze rację a PO nigdy lub na odwrót. Jako Polacy zaczynamy w swoich ocenach kierować się nie tym, co jest mówione, ale tym, kto to mówi. Ten spór jest również wyniszczający dla naszego kraju, ponieważ daje możliwość wykorzystywania go przez innych graczy na scenie międzynarodowej, których faktyczne a niedeklarowane intencje nie muszą być korzystne dla nas i Państwa Polskiego budowanego przez ostatnie 26 lat. Wybory prezydenckie zwłaszcza ich pierwsza tura daje możliwość wyboru najlepszego kandydata z plejady ubiegających się o tą godność. To jest pewien luksus, którego nie mamy w drugiej turze, w której bardzo często musimy głosować przeciwko komuś lub wybrać „mniejsze zło”. Pan Paweł Kukiz jest osobą ogólnie znaną zarówno ze swojej działalności artystycznej, ( która jest tu mniej istotna) jak z głoszonych od kilku lat poglądów. Z plejady wypowiedzi i stwierdzeń Pawła Kukiza na różne tematy wybiorę tylko dwa. Dla mnie bardzo istotne z punktu widzenia ustroju naszego kraju i zmieniającego sytuację społeczno-polityczna w sposób fundamentalny. Paweł Kukiz jest nie tylko głosicielem, ale faktycznym zwolennikiem wyborów większościowych w naszym kraju. Większe związanie wybranego radnego, starosty, marszałka czy posła z wyborcą jest lekarstwem na nadmierne partyjniactwo w służbie publicznej. Wybory większościowe są również uzdrawiające dla samego systemu partyjnego, które w sposób nieuchronny uruchamiają selekcję pozytywną przy naborze ludzi chcących działać publicznie i w konsekwencji sprawować publiczne funkcje. Porzucenie modelu wyborów proporcjonalnych w naszym kraju jest sposobem na radykalną poprawę ustroju naszego kraju i trudno wśród kandydatów znaleźć bardziej wiarygodnego człowieka głoszącego ten postulat niż właśnie Paweł Kukiz. Drugą fundamentalną zamianą, która jest pewnym znakiem firmowym Pawła Kukiza jest sprawa wzmocnienia instytucji referendum. Nie może być tak, że ponad dwa miliony naszych obywateli domaga się referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego a nasze państwo głosami 231 posłów mówi im, że nie mogą w tej sprawie podjąć suwerennej decyzji. To samo tyczy się tak ważnych spraw jak posyłanie dzieci w wieku sześciu lat do szkoły czy prywatyzacji lasów państwowych. Musimy w tej sprawie wymusić na klasie politycznej takie rozwiązania gdzie delegowanie decyzji na obywateli nie jest skazane na widzimisię ich przedstawicieli, ale zależne od poziomem ważności sprawy mierzonym ilością podpisów żądających rozstrzygnięcia jej w drodze referendum. Oddanie głosu na Pawła Kukiza powoduje, że co najmniej te dwie sprawy staną się w drugiej turze sprawami bardzo ważnymi a stosunek do nich zadecyduje, kto zostanie prezydentem naszego kraju i to niezależnie od tego czy Paweł Kukiz do niej wejdzie czy tylko przekaże swoje poparcie jednemu z dwóch pozostałych kandydatów. Analiza sytuacji na kilka dni przed głosowaniem prowadzi mnie i pewnie wielu obywateli do wniosku, że nasz głos nie będzie stracony. Na koniec wypada mi odnotować fakt, że Paweł Kukiz jest niezależnym kandydatem. To znaczy takim, który jest w stanie w sposób suwerenny kształtować swoje poglądy. Jest samorządowcem wybranym z samorządowej listy do sejmiku województwa Dolnośląskiego. Wreszcie musze się przyznać, że osobiście poznałem Pana Pawła Kukiza, który nas, jako Warszawska Wspólnotę Samorządową wspierał we wszystkich akcjach społecznych w ostatnich latach. Mój głos na niego oprócz racjonalnej analizy politycznej jest głosem wdzięczności za wsparcie i postawę w chwilach, kiedy to my potrzebowaliśmy jego głosu.
