Mija już kilka lat od zamknięcia kładki i mieliśmy już parę happeningów przy tym cudzie techniki i cywilizacji z poprzedniego systemu. Dzięki niej parę osób zaistniało w życiu publicznym i otrzymały nawet niezłe posadki w naszej dzielnicy. Efekt ich działania można powiedzieć - dla nich był i jest pozytywny, ale problem pozostał i to, co raz to większy. No cóż tak w życiu bywa nie ważne, co robisz tylko jak i kiedy i co, do kogo gadasz. A tymczasem zwykli śmiertelnicy muszą sobie lepiej czy gorzej radzić . Na załączonym obrazku widać udogodnienia, aby łatwiej pokonać tory w tym miejscu. Nie jest to zbyt bezpieczne, ale skoro dzielnicę na nic lepszego nie stać to bardziej sprawni fizycznie dadzą radę umknąć przed cicho jeżdżącymi pociągami. Tylko jeszcze przydałoby się jeszcze bardziej to ucywilizować i zamontować barierki na stromym i śliskim po deszczu nasypie od strony Rakowca. Może Ci, co tak się dobrze ogrzali przy temacie kładki dorzucą się od siebie i przy sponsorują takie barierki? - Oraz jakiś aktualny rozkład jazdy pociągów( tak dla lepszego bezpieczeństwa) skoro na nic więcej nie było ich stać.