Już raz pisałem o tym miejscu, ale zaraz tylko gdy ogrodzono teren budowy i wywieszono piękne i nierealne plakaty zachęcające do kupna „kota w worku”. Teraz gdy prace zbliżają się ku nieuchronnemu końcowi sprawdzam czy budynek Maszynowa 14 jest tak wybudowany jak na plakacie. Pomijam okoliczność braku rzekomo niepotrzebnego w tych okolicach warsztatu- (przecież każdego stać na wypasioną brykę w leasingu) i fakt, że w tej okolicy ilość mieszkańców na metr kwadratowy jest zbyt niski w porównaniu z bliską okolicą ulicy Włodarzewska to widać brakowało tam jakieś poważnej budowli. No to teraz będziemy mieli to na co czekali okoliczni tubylcy zamieszkali od roku góra dwóch. Gorzej z tymi co uwierzyli w plakaty na płocie budowli z ich poczuciem sprawiedliwości . Deweloper obiecywał mieszkanie w zielonej okolicy z widokiem przez okno na konary gęsto porastających drzew a na tarasie panoramę na jakąś rzekę (chyba ,że zaleje wąwóz z torami kolei Radomskiej i wybuduje tam kładkę wielkości mostu z amerykańskich filmów). Ot takie sztuczki marketingowe rodem z uczelni wyższych naszego dobrze rozwijającego się szkolnictwa wyższego. Za dobrą gotówkę, możemy wykształcić i dać papier każdemu, kto zapragnie być w naszym społeczeństwie sprzedawcą złudnych wizji, ale skoro pieniądz rządzi, to nie spodziewajmy się normalnej zaściankowej uczciwości od tych co moralność sobie kupili. Co innego na plakacie co innego w rzeczywistości. Czytaj również: Zobacz także: Kobiety nadzieją rowerzystów i budownictwa Zobacz także: Na Ochocie są najpiękniejsze drzewa, ale w zimie Zobacz także: Nie żyje „Papcio Chmiel”