Bloki budowane w latach 60. z początków wielkiej płyty - co z ich ociepleniem? Rewolucja na ul. J. Siemieńskiego 17. Zobacz więcej!

Przy ulicy Józefa Siemieńskiego 17 stoi sobie ośmiopiętrowy czteroklatkowy blok budowany w latach 60 tych z początków wielkiej płyty. Jakie to były bloki takie były, ale w tych latach społeczeństwo nie było aż tak wymagające i roszczeniowe jak teraz i większość tam zameldowanych ludzi czuła się szczęśliwcami. Przyszły czasy końca komuny i każdy myślał, że jest wyjątkowy i powinien być godzien własnego domu z basenem. Wyszło jak wyszło i większość uczciwych ludzi pozostała i przy tak marnym budownictwie. Weszliśmy do Unii i dzięki temu nabudowaliśmy sobie sporo Aquaparków, ekranów dźwiękochłonnych, nowych gadających przystanków tramwajowych oraz na blokach wylądował styropian. Wszędzie postawiliśmy tabliczki po to by każdy widział, że to ta dobra unia to nam zrobiła. (Zapomnieliśmy postawić tabliczek w miejscach gdzie Unia polikwidowała nam parę cennych zakładów doprowadzając je do ruiny wykupując je za przysłowiową złotówkę po to by konkurencji nie było). Chyba też już wiedzieliśmy, że zrobiliśmy przekręt z tym docieplaniem budynków, (bo tym bardzo nie chwalimy się), bo od razu po partacku zaczęliśmy to robić. Na efekty długo nie trzeba było czekać – już parę bloków straciło spore połacie swojej ociepliny a część robiona zimą jakiś dziwnym trafem ma zgrzybiałe elewacje. Pisałem już kiedyś o tym, ale co tam ja na niczym się nie znam i zakrzyczany zostałem przez specjalistów, którzy pokończyli studia typu eksternistycznego lub tacy, co uwierzyli w kleje z reklam jak faceta butami przykleili do sufitu i tak szybko ocieplali za unijne pieniądze bloki. Teraz wychodzą efekty a winnych nie ma. Ściany straszą jak po jakimś tornado i czekają jak nam te „wolne” sądy podpowiedzą, co dalej. Taki stan rzeczy bardzo długo trwa a świadectwo energetyczne tego bloku jest na pewno wiele zafałszowane. Co na to nasza „praworządność”?

Czytaj również: