Kiedyś zaciekawił mnie ścięty pień drzewa na Polu Mokotowskim. Cieszy się chyba do dzisiaj powodzeniem i służy przechodniom do różnych, czasami zadziwiających rzeczy. Pomyślałem sobie, że chore i zagrażające drzewa czasami mogą przynosić pożytek ludziom nawet po ich wycięciu. Kiedy zobaczyłem ścięte drzewo przy ulicy Trzech Budrysów pomyślałem, że warto spróbować i zostawić ścięty pień na podwórku. Może stać się takim ubogim, ale z drugiej strony ciekawym i inspirującym meblem podwórkowym. Jak inspirującym? Wystarczy trochę poszukać w Internecie, aby zdać sobie sprawę, co można zrobić zarówno z karpy jak i z pnia ściętego drzewa. Zachęcam do obejrzenia galerii. Oczywiście nie namawiam do inspiracji artystycznej urzędników. Mam raczej nadzieję na pomysłowość mieszkańców okolicznych bloków. Jestem bardzo ciekaw, co się z nim stanie. Czy pozostanie dziewiczy jak na Polu Mokotowskim czy ktoś zrobi z niego coś użytecznego. Poczekamy. Oczywiście jesteśmy otwarci na inne podwórka gdzie dojdzie prędzej czy później do koniecznych wycinek.
