Spowalniacze są tu od niedawna. Postawiono ich dwa, w zamyśle miały zwiększyć bezpieczeństwo dzieci idących do szkoły. Tak się jednak nie stało. Jedną z przyczyn jest złe ich zaprojektowanie. Otóż każdy znak drogowy musi mieć zachowaną tak zwaną skrajnię/ odpowiednią odległość od krawędzi jezdni/, w tym przypadku to kryterium nie zostało spełnione. Obok spowalniacza w osi jezdni ustawiono znak drogowy U6 informujący o tym, że należy zwolnić. Jednak ustawienie znaków na jezdni stwarza dodatkowe zagrożenie. To nie koniec złych rozwiązań drogowych na tej ulicy. Nie tak dawno zrobiono tu parking. Jego budowa wyniosła niemałą sumę - 400.000 złotych. Mieszkańcy bardzo się cieszyli, ze przybyło miejsc parkingowych. Jednak nie łamiąc przepisów nie są wstanie tam zaparkować. Łamią je, więc za każdym razem. Dlaczego? Bo po środku ulicy nagle pojawiła się podwójna ciągła linia, która uniemożliwia skręt na miejsca parkingowe. Przy takim usytuowaniu spowalniaczy/ na całej szerokości jezdni/ linia podwójna ciągła jest niepotrzebna. Myślę, że w ZDM nikt już nie ogarnia tego, co dzieje się na naszych jezdniach. Przyjmowane projekty do BP nie są sprawdzane pod kątem spójności z już wykonanymi. Te dwa projekty nie są spójne. Jeden wyklucza drugi, ponadto spowalniacze nie zwiększają bezpieczeństwa dzieci przechodzących przez przejścia dla pieszych a takie było założenie projektu BP2017, zmniejszają prędkość samochodów tylko na jednej połowie jezdni przed przejściem. Mieszkańcy zastanawiają się, czy aby zwiększyć bezpieczeństwo spowalniacze nie powinny być zamontowane przed przejściami dla pieszych naprzemiennie. Niedługo zaczyna się rok szkolny i przez ulicę będzie przechodziło bardzo dużo dzieci. Przy takim usytuowaniu spowalniaczy przejścia dla pieszych nie są chronione. Czy celem ZDM jest utrudnianie życia mieszkańcom i stwarzanie zagrożenia w ruchu drogowym. Chyba powinno być odwrotnie.