Bazarek Mołdawska - co dalej?

Ponad dwa tygodnie temu otrzymałem informację od kolegi, który zamieszkuje okolicę bazarku przy Mołdawskiej, że zlikwidowano 4 budki. Natychmiast w sobotę podjechałem i jako, że dawno mnie tam nie było nie stwierdziłem aż tak znaczącego ubytku. Lecz nie jest to adekwatne stwierdzenie gdyż nie liczyłem i jak już stwierdziłem od bardzo długiego czasu nie korzystam z dobrodziejstw tego miejsca, więc wszystko mi można wmówić. Jednak po dokładnym obejściu tego miejsca można było zauważyć pomimo sobotniego przedpołudnia, że ruch na nim jakiś taki niemrawy a i asortyment nie za bogaty. Ceny a i owszem przyzwoite (na bogato), ale to już wszędzie podobna moda, jak nie ma znaczącej konkurencji to hulaj dusza piekła nie ma. Zestawiając te informacje i widok plus ostatnią nagonkę na plac przy Bogdanowicza (obecnie parking na klepisku), wygląda mi na początek działań likwidacyjnych bazarku i wykonania lata temu obiecywanego Miejsca Aktywności Lokalnej. Były konsultacje i większość piała i palcami malowała po mapie, co i gdzie postawić. Gdzie wybudować drogę dla rowerów i gdzie postawić pergolę i ławki przy samej ulicy, aby zbawienne gazy wdychać? Co by nie było jeszcze można dodać porządki własnościowe w stosunku do okolicznych działek i obraz sam się klaruje, że wreszcie przyszedł czas na jakieś ogólne porządki w okolicy. Pewnie jak zwykle nastąpi opór społeczny, ale i też ciche przyklaśnięcie, co poniektórych działaczy. Kto straci a kto wygra okaże się, tylko tym, co myślą, że wygrali proponowałbym, aby policzyli dokładnie ile i jak inni stracą? Nie zawsze nowe musi być lepsze a w ogóle lepsze jest wrogiem dobrego. Czy Bazarek Mołdawska podzieli los bazaru na Banacha?

Czytaj również: