Reklama

Pojawiające się i zanikające cuda na Korotyńskiego.

04/02/2018 12:41

Kiedyś, jedna ze znaczących partii obiecywała Polakom cuda gospodarcze. Wyszło jak wyszło, jak zwykle-obiecanki cacanki. Najpierw z budżetu partycypacyjnego wytyczono pasy rowerowe na odcinku od ulicy Grójeckiej z jednej strony, z drugiej dopiero od ul. Majewskiego do ul. Mołdawska. Pasy te okazały się porażką -poprzerywane z powodu zawężeń ulicy nie spełniają do dzisiaj swojego zadania dla zatrwożonych rowerzystów, którzy nie akceptują nauki jazdy w ruchu ulicznym. Teraz, mimo, że lekko zmieniły się czasy, to dalej na naszej dzielnicy miasto realizuje politykę poprzednich władz -byle jak i jak najwięcej(ekrany, słupki, ścieżki byle gdzie, rowery chodnikowe, czyli miejskie). To ostatnie jest sukcesem, ale okupionym strachem pieszych przed hordami rowerowych "Janosików", którzy sieją strach u słabszych, ale sami boją się wjechać na jezdnie. Teraz przyszedł czas na udogodnienia dla niewidomych. Szczytna i potrzebna inicjatywa, ale jak do końca nieprzemyślana i do końca niewykonana więcej złego może zrobić niż dobrego. Jakieś fatum ciąży na tej ulicy, gdyż tak jak pasy dla rowerów są poprzerywane, tak i rynny w chodniku pojawiają się i nagle zanikają. Czyżby był to sprawdzian dla niewidomych na ich czujność?

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do