Od dłuższego czasu jestem wiernym klientem w tym miejscu. Co tydzień wyruszam na zakupy spożywcze, aby zaoszczędzić czas w tygodniu. Zaopatrzenie jest tam dość skromne, ale i ja nie jestem wybrednym klientem i staram się sie dostosować do ogólnie panujących trendów. Od dłuższego czasu obserwuje chyba braki kadrowe albo zdziczenie klientów, którzy wózki koszykowe pozostawiają blisko kas samoobsługowych i trudno tam przecisnąć się. Skoro to przeszkadza, więc próbuję jak już zakończę operacje kasowe wziąć swój oraz jeszcze kilka wózków i dotransportować je do drzwi wyjściowych. Mnie korona z głowy nie spadnie, (jako rowerzysta w czapce chodzę) a i innym trochę odgruzuje drogę. Tylko jest jeden problem w tym, co robię. Czy nie zabieram pracę jakiemuś potencjalnemu pracownikowi? Drugi problem to pozostali klienci jakoś tak dziwnie się na mnie patrzą jakbym urwał się z księżyca. I teraz bądź tu mądry pomagać, czy nie pomagać? Zapraszamy na wydarzenia: Zobacz także: Cat Champion Ochoty 2022 Zobacz także: Twoje Światła - Nasze Bezpieczeństwo Zobacz także: Gwiazdka na lodzie Czytaj również: Zobacz także: Pat w Radzie Dzielnicy Ochota. Opozycja ignoruje skargi mieszkańców Zobacz także: Imprezy mikołajkowe na Ochocie Zobacz także: Veturilo - jak będzie działał nowy system Zobacz także: Ochota na Święta Zobacz także: Promocja książki o Szczęśliwcach - zapraszamy na spacer Zobacz także: Dzień Pracownika Socjalnego Zobacz także: Gwiazdka na lodzie