Reklama

Czy można ubezpieczyć rower?

21/05/2017 22:21

Masz rower?

Masz! Albo zamierzasz kupić. W autoryzowanym sklepie lub używany. Może to rower miejski umożliwiający ci dojazd do szkoły czy pracy, może szosowy ścigacz, a może maszyna, która sprawdzi się w trudnym terenie. Zapłaciłeś za niego co najmniej kilkaset złotych a może kilka tysięcy. Nie możesz się doczekać kiedy wskoczysz na siodełko i poczujesz na twarzy pęd powietrza - i to niezwykłe poczucie wyzwolenia jakie daje tylko jazda na rowerze. Jeszcze tylko odpowiedni osprzęt, jakieś gadżety i - jazda! Ale zaraz... czy o czymś nie zapomniałeś? Chyba o tym jak łatwo go utracić. Schowałeś go w piwnicy, rowerowni, garażu - bęc! - włamanie, rower zniknął. Wychodzisz ze sklepu, z domu, z pracy, a tu zamiast czekającego na ciebie roweru puste miejsce i tylko przecięta linka, U-lock, łańcuch nawet, otwarta kłódka świadczą, że próbowałeś go zabezpieczyć. Niestety - nieskutecznie.

Już go nie masz...

Czy w ogóle istnieją sposoby skutecznego uniknięcia kradzieży roweru? Zabezpieczenia mechaniczne jak te wymienione powyżej są zawodne - wszystko zależy od determinacji złodzieja i narzędzi jakimi dysponuje. Bardziej nowatorskim rozwiązaniem jest zainstalowanie GPS co wydaje się dobrym pomysłem, dopóki nie uświadomisz sobie ceny tego urządzenia, ale najgorzej jak zapomnisz je naładować... Wtedy wracasz do punktu wyjścia - nie istnieją zabezpieczenia idealne. Czy jesteś bezsilny?

Niezupełnie. Rower można ubezpieczyć. Niektóre firmy proponują takie rozwiązania. Niestety, mają one wiele wad. Powody są rozmaite. Ubezpieczenie rowerów od kradzieży ogranicza się do sytuacji kradzieży z włamaniem (z piwnicy, garażu itp) lub rozbójniczej (to znaczy napad i wyrwanie ci roweru). Złodzieje wiedzą jednak dobrze, że za włamanie czy rozbój przewidziano w kodeksie karnym określone dotkliwe sankcje i dlatego wolą "pracować" na ulicy. Kilka firm ubezpieczeniowych proponuje ubezpieczenia dedykowane rowerzystom, ale kiedy wczytamy się w warunki umów, to dojdziemy do wniosku, że albo nadal uwzględniono tylko włamanie/rozbój albo znajdziemy takie niespodzianki jak ograniczenie ubezpieczenia do określonego przedziału godzin doby, albo konieczność wykupienia droższego ubezpieczenia NNW. Nie tego szukamy.

A może...

Niemiecka firma ubezpieczeniowa współpracująca z Allianz ubezpiecza rowery od kradzieży z ulicy bez ograniczeń czasowych, ale - rower musi być nowy, nie starszy niż 3 miesiące. Dodatkowo dla roweru kupionego dawniej niż 14 dni temu przewidziano okres karencji - dla 3-miesięcznego roweru wynosi on aż 4 miesiące!  Poza tym musi być przypięty i to nie byle jak... Z Ogólnych Warunków Ubezpieczenia: Dopuszczalne są zapięcia rowerowe zabezpieczone przed odmrażaczem do zamków w sprayu (zapięcia zatwierdzone przez niemiecki Związek Ubezpieczycieli Majątkowych klasy A+ lub B+, np. ABUS od klasy ochrony 6, TRELOCK od klasy ochrony 3, spełniają powyższe wymaganie). W odstępstwie od powyższego postanowienia w przypadku pojazdów dwukołowych o cenie zakupu nie przekraczającej 4.400 złotych dopuszczalne są również zapięcia o minimalnej cenie zakupu wynoszącej 85,80 złotych. Uff.. to mamy ekstra koszty... A kiedy już rower zostanie skradziony (oby nie!),  musimy przedstawić ubezpieczycielowi dowód zakupu zabezpieczenia, oraz przesłać kluczyk do zapięcia (o ile nie było to zapięcie na szyfr). I wisienka na torcie - w przypadku jakichkolwiek niejasności w kwestii realizacji świadczenia możemy dochodzić swoich praw przed sądem... niemieckim. Tak, przecież to niemiecka firma.

Bierzemy sprawy w swoje ręce?

Można jeszcze zgłosić kradzież na jednej ze stron internetowych, ale - czy ktoś kupujący używany rower sprawdza w sieci źródło jego pochodzenia?! Czy komuś udało się w ten sposób odzyskać utracony pojazd? Trudno znaleźć informacje potwierdzające sens takiej strategii, a i częstotliwość zamieszczania na stronach ogłoszeń o kradzieży maleje z czasem znacząco, co daje do myślenia...

Start-up!

Ostatnio pojawiła się jednak interesująca nowość. Działający od tego roku Krajowy Rejestr Rowerowy to rdzennie polska firma oferująca unikalne rozwiązanie. ( www.krajowyrejestrrowerowy.pl) Na portalu KRR można zarejestrować rower w centralnej bazie. Wystarczy dostęp do internetu - podajemy model, numer ramy i kolor - otrzymujemy swój indywidualny numer oraz naklejkę (możemy ją sami wydrukować) opatrzoną QR Code. Logując się do bazy możemy w razie przykrej ewentualności natychmiast zmienić status pojazdu na skradziony. Jeżeli policja rower odnajdzie lub odzyska nawet przypadkiem, właściciel zostanie zidentyfikowany w ciągu paru minut. To propozycja absolutnie nowatorska i do tego darmowa. Warto ją rozważyć.

Możesz więcej.

To nie wszystko co proponuje rowerzystom Krajowy Rejestr Rowerowy. Oprócz rejestracji pojazdu dodatkowo można go ubezpieczyć. Takiego rozwiązania  dotychczas na rynku nie było - ubezpieczenie jest wyłącznie od kradzieży, bez zbędnych dodatków, a do tego obejmuje nawet dwuletnie pojazdy. System składkowy też prezentuje się korzystnie - 5% sumy ubezpieczenia. Tylko ona zmienia się w czasie i wynosi - 100% ceny zakupu dla rowerów nie starszych niż 6 miesięcy, 80% do 18 miesięcy i 70% dla rowerów kupionych jeszcze wcześniej. Zarówno procedura zawarcia ubezpieczenia jak zgłoszenia kradzieży jest dziecinnie łatwa - wszystko możemy zrobić samodzielnie przez internet. Takie rozwiązanie wydaje się być jedyną sensowną odpowiedzią na problemy związane z utratą roweru, a w branży ubezpieczeniowej jest propozycją wręcz rewolucyjną.

Warto więc przyjrzeć się jej bliżej zaglądając na stronę Krajowego Rejestru Rowerowego. I chociaż trzeba mieć nadzieję, że nasz rower zastaniemy zawsze tam gdzie go zostawiliśmy, to możemy niewielkim kosztem zabezpieczyć się przed zdarzeniem, które... oby nigdy nas nie dotknęło!.

 

Zajrzyj na www.krajowyrejestrrowerowy.pl

Reklama

Reklama

Wideo iOchota.pl




Reklama
Wróć do