Był, ale jakby go nie było i to się ciśnie po frekwencji, jaka zauważyłem podjeżdżając tam ze trzy razy w rożnych porach dnia. Piąty raz został zorganizowany na Ochocie i tym razem z najgorszym skutkiem. Kogo by nie zapytał to nie był zadowolony z efektów frekwencji. Może to ta pogoda wystraszyła potencjalnych klientów albo może zbyt mała liczba wystawionych atrakcji. Może i też powalające ceny, (choć zależy, dla kogo). Część Ochoty jest bardzo majętna, ale tacy nie będą wystawiać się na wiatr i deszcz i jeszcze za to płacić. Na frytki to oni wola pojechać na Starówkę do renomowanej restauracji z certyfikatem najjaśniejszej kucharki w Polsce. Tutaj oferuje się mniej wykwintne smaki jak sam wraz dla klasy średniej na dorobku z kredytami przekraczającymi możliwości przeciętnego śmiertelnika. Podejrzewam, że na Wilanowie nie byłoby takiego problemu z frekwencją. Piszę ten artykuł podczas ciszy wyborczej, ale przypominam sobie dyskusję na Fb Otwarta Ochota gdzie można było i przeczytać taką opinię - A mi jest obojętne kto rządzi w Wawie . Ważne by komunikacja działała były sklepy i była praca bym mógł tu żyć i mieszkać . Ani mnie włodarz nie kręci ani nie ziębi nie podniecam się każdym słowem a od polityki stronie No cóż wszystko w dzisiejszym świecie jest polityką i część ludzi tego nie chce przyjąć do świadomości. Nie wiem czy to wygodnictwo czy brak inteligencji nawet w tym przypadku jak festiwal streetfoodu jest polityka. Gdzie? Ano drodzy Państwo, ktoś musiał to zorganizować - kasa, ktoś rozpropagować-kasa, ktoś wydać stosowne zezwolenia-kasa, Sanepid opinię-kasa, przygotować stanowiska w przyłącza energetyczne-kasa, sanitariaty wystawić-kasa, podpisać umowę z firmą sprzątającą -kasa, wynająć parasole stoliki, ławki -kasa, zainstalować dodatkowe filtry, aby nie dymić, bo konkurencja obok zaraz zgłosi do Ochrony Środowiska- kasa, wynająć sprytną księgową, która na kilogramy kiełbasy oszuka fiskus -kasa, pośrednik firmy -kasa, kucharz -kasa, kupić w jakiejś podłej hurtowni produkty -kasa, ZUSY KRUSY PITY, CITY i inne haracze opłacić i ile powinien ten biedny ziemniak kosztować jakby chciał sprawiedliwie wszystkich pasożytów obdzielić? Tak, więc czy chcecie czy nie to i tak uczestniczycie w tej polityce dojenia jedni drugich i w podatkach łożycie na tych, co Wam szkodzą i myślicie, że nie mieszacie się? Wstajecie, rano i już jak gotujecie wodę na kawę czy herbatę -podatek, idziecie do łazienki podatek, na, pasozytów, co się zabawiają, w politykę i mienią się zbawcami narodu. Czytaj również: Zobacz także: Jak głosowała Ochota a jak Włochy? Zmiana tendencji? Zobacz także: Wiesław Perlikowski ps. „Orlik” - pamiętamy Zobacz także: Przedszkolaki haratały w piłkę Zobacz także: Plac zabaw w Parku Korotyńskiego - jeszcze długo poczekamy Zobacz także: Plac zabaw w Parku Korotyńskiego - jeszcze długo poczekamy Zobacz także: Spółdzielcy z WSM Ochota chcą zmian – kolejne walne zebranie może być przełomowe Zobacz także: Pomnik AK „Garłuch” - rzadka fuszerka Zobacz także: Żegnaj Anno Zobacz także: Dąb Gabriel powolutku rośnie Zobacz także: Odwieczne pragnienie pokoju to nie to samo co upamiętnienie ofiar niemieckich zbrodni Zobacz także: Staw w Parku Malickiego - gdzie te kaczki mają pływać? Zobacz także: Wieczór pełen wzruszeń i pięknych wspomnień Zobacz także: Nowa siedziba pogotowia na Ochocie już otwarta! Zobacz także: OPS z Majewskiego 3 dba o rowerzystów