W 2007 roku władze dzielnicy Włochy obiecywały rozbudowę i remont szkoły lotniczej przy ul. Gładkiej. Remont miał trwać 3 lata. Tymczasem minęło lat 15, a z głośno zapowiadanej modernizacji został tylko bilbord, niemy świadek nieudolności i składania obietnic bez pokrycia przez władze dzielnicy Włochy.

Podczas jednej ze swoich wycieczek rowerowych, napotkałem na taki oto obrazek. Na bilbordzie, który znajduje się na terenie Zespołu Szkół im. Bohaterów Narwiku, przy ul. Gładkiej widnieje informacja o rozbudowie szkoły. Wszystko byłoby w porządku, trzeba przecież dbać o oświatę, a w przedwyborczych priorytetach kandydatów na radnych i burmistrzów, zapewnienia o oświatowych inwestycjach i nakładach, aż w oczy szczypią. Przyjrzałem się jednak bliżej tej dużej tablicy i zobaczyłem, że rozbudowa i modernizacja tej szkoły, zaplanowana była w latach 2007 – 2010. Czyli 15 lat temu, włodarze dzielnicy wkopali w grunt ten swego rodzaju „kamień węgielny” i na tym poprzestali. Na bilbordzie widać dobudowaną kondygnację, a w rzeczywistości szkole żadne piętro do dzisiaj nie przybyło, a tynk odpadający z elewacji świadczyć może tylko o tym, że władze dzielnicy Włochy mają w głębokim poważaniu modernizację placówki, która kształci przyszłych lotników, mechaników lotniczych i innych, którzy będą stanowili w przyszłości czołówkę firm lotniczych. Zastanawiające jest to, że ani dyrekcja szkoły, ani władze dzielnicy Włochy, nie pomyślały o tym, żeby ten nieaktualny bilbord usunąć. Po 15 latach wygląda tak samo źle, jak elewacja szkoły, która aż się prosi o remont. Chyba, że o czymś nie wiem? Może proces inwestycyjny we włochowskim samorządzie trwa tyle lat? Ale w takim razie należy chociaż ten bilbord odświeżyć. Widać, że włodarze dzielnicy mają inne priorytety i kto by tam sobie starym, nieaktualnym bilbordem zawracał głowę. Może za następne 15 lat - jak stara i wymagająca remontu szkoła tyle wytrzyma – wezmą się za rozbudowę i remont, to zmienią tylko daty na bilbordzie i będzie po nowemu. Póki co bilbord straszy swoim wyglądem i śmieszy przechodniów swoją zapowiedzią modernizacji placówki szkolnej  sprzed 15 lat. Można także powiedzieć, że bilbord przypomina też znane polskie przysłowie – obiecanki, cacanki, a głupiemu radość. Tylko, że w tej opisywanej sytuacji, raczej radości nie widać.

Czytaj również: