Rozumiem, trzeba oszczędzać i pod przykrywką zachowania wilgoci nie kosi się trawy. Jednak niektórzy wbrew waszym zaleceniom robią to, ale są to jednostki, które są niesubordynowane. A tymczasem trawa mimo zapowiadanej przez Was suszy buchnęła tak, że powoli można w niektórych miejscach uznać, że pokrzywy porosły nam po pachy. No cóż, można i tak i nie ma, nad czym wylewać krokodylich łez patrząc na Waszą politykę, ale szkoda ławek, które tak zarosły, że ich nie widać - one chyba za bardzo nie lubią wiecznej wilgoci. Zrobiłem trochę zdjęć specjalnie dla pani Łęgiewicz z Alei Bohaterów Września. Czytaj również: Zobacz także: Prezydent Trzaskowski pisze, a więc wypada odpowiedzieć Zobacz także: Wesprzyjcie naszych piłkarzy ręcznych Zobacz także: Ochockie osiedla zza parkanu