Niedawno wróciłem z przedłużonych Świąt i zaraz do mnie zadzwonił kolega rozpromieniony łaskawością ZDM, i oznajmił mi, że zrobili ciąg pieszo-rowerowy wzdłuż Grójeckiej. Zdziwiłem się mocno zwłaszcza, że już w tym roku parę razy jechałem do pracy bezpośrednio ulicą . Nie widziałem żadnych znaków a tym bardziej nie zauważyłem wspólnej blendy.(Blenda znak świetlny). Jedynie, co zauważyłem to brak warunkowego skrętu (strzałka w bok) i jak już jechałem dalej prosto to przed Zieleniakiem zauważyłem znak C-13a koniec drogi dla rowerów i zacząłem się zastanawiać- gdzie początek? Dopiero 6 Stycznia podjechałem obejrzeć sytuację i ją przeanalizować. Pomimo wielu lat jeżdżenia jestem w dylemacie- czy honorować takie coś, co nie posiada ciągłości (przecież nawet jakbym ujrzał te znaki daleko umieszczone od jezdni) to po kiego grzyba miałbym się pchać pomiędzy przystanek autobusowy przed placykiem Pod Skrzydłami w kierunku Śródmieścia a żywopłot skwerku(niecałe dwa metry a jak gałęzie porosną to i mniej) po to by dojechać do Zieleniaka zsiąść z roweru (najlepiej na plecy go wrzucić) i dziarsko pomaszerować do pomnika muru Obozu Zieleniak i dalej kontynuować jazdę szaleńczą przerywaną kocimi łbami (chyba, że rowerzyści zawładną chodnik a piesi będą uciekać na kocie łby) szerokość w tych miejscach jest 1,70 m. [middle1] Kiedy dojadę do pasów na Banacha i łaskawie już przejadę nie przeprowadzę rower(wspólna blenda i może już doklejono linie na żółto jak przy Dickensa -którędy ma jechać rowerzysta). I mam wybór albo jechać na Mokotów albo na Wolę, ale jak już chcę na Plac Zawiszy to i tak muszę się odważyć, (czego inni nie lubią -po prostu trzęsą się jakby mieli jechać normalnie w ruchu ulicznym). Ja z tym nie mam problemów w 1973 roku wyrobiłem kartę rowerową i dla mnie przepisy są jednoznaczne i takie same na drogach jednopasmowych jak i na cztero i jakoś sobie radzę i miałem owszem dwa wypadki, ale to była moja wina (źle oceniłem odległość i szybkość pojazdu jak wymuszałem pierwszeństwo). To były dwa na około 25 lat jazdy po ulicach, ale za to na tych niby bezpiecznych DDR (Droga Dla Rowerów) miałem cztery i kilka sytuacji gdzie dzięki swojej podejrzliwości i braku zaufania do (kolarzy) uniknąłem czołówki na wąskich zakrętach niby prostych dróg. Tak, więc jadę zgodnie z przepisami ogólnymi śmiało do Placu Zawiszy gdzie część kierowców niedouczona (na prawie jazdy nie uczą gdzie może znaleźć się rowerzysta gdzie nie) i ciągle słyszącą nachalną propagandę Pełnomocnika do Spraw Rowerowych, że już prawie wszędzie są wynalazki dedykowane dla tych tchórzliwych rowerzystów, więc jak widzą mnie na Placu czasami odzywają się w nich dawne nawyki z PRL i jak ORMOWCE każą mi wyp... z jezdni -bo mam gdzieś ścieżkę. Nie słyszeli o tym, że mam prawo jechać i bezpiecznie się włączać do tych ścieżek w miejscu gdzie jest przewidziany zjazd a nie na pasach rzeźbić lub na światłach jechać prosto i stawać na środku dokonywać obrót o 90 stopni i już na czerwonym na pasach zjeżdżać, lub na czerwonym wjeżdżać(wtedy na pasach zielone) na pasy obrót i dalej. Chyba takie manewry są niedozwolone? Zresztą, co ja stary wiem, najlepiej wiedzą młode wilczki, co to w szkołach grzali po 20 lat ławę, wszystkie rozumy na każdy temat poznali z Youtube, na Fb mają tysiąc sto dziewięćset przyjaciół i polubień a ja stary już do eutanazji, bo wyjeżdżam z jakąś staroświecką moralnością i męczę wrażliwe uszy naszych współczesnych dobrodziei, co to dążą do stworzenia społeczeństwa cyborgów i klonów . Jeszcze wrócę do włączania się do tego ostatniego dobrodziejstwa wymyślonego przez jakiegoś szarlatana, czyli ciągu pieszo-rowerowego. Zrobiono też chyba (nawet nie chce mi się sprawdzać gdyż nie zamierzam korzystać z takiego gniota) chodnik obok mojego bloku na Majewskiego jest też ciągiem. Lecz nie będę korzystał z niego gdyż dojechałbym do pasów przed Dickensa i jest tam zbyt ciasno na zakręcie obok murku i kiosku Ruch. Żeby było miejsce powinienem żądać, aby zlikwidowano kiosk i rozebrano murek oraz poszerzono przestrzeń. Nie jestem Aktywem i nie zrobię tego, ale zapewniam, że inni już nad tym myślą. Czytaj również: Zobacz także: Czy miasto łamie prawo forsując tak wielką inwestycję? Zobacz także: Kolęda dla Ochoty Zobacz także: Pora położyć temu kres Zobacz także: Poszukiwani złodzieje kasety do sterowania windą Zobacz także: Ile zapłacimy za wywóz odpadów? Zobacz także: Pomnik z Włodarzewskiej ma się dobrze Zobacz także: Zima w Mieście 2022