Może zbyt szumnie nazwałem go pasażem, bo widok jest więcej niż przykry -zniszczony chodnik (trudno znaleźć dwie płyty chodnikowe na tym samym poziomie), nie posprzątane otoczenie, śmieci wysypujące się z koszy, a w wielu zatoczkach przeznaczonych na ławki nie ma na czym przysiąść . Ten widok nie zachęca do spacerów, zwłaszcza ludzi starszych oraz mam pchających wózki z pociechami. A szkoda, bo była by to przyjemna i bezpieczna alternatywa dla chodnika po przeciwnej stronie ul. Dickensa położonego przy bardzo ruchliwej jezdni. Może to zaniedbanie spowodowane jest tym, że do niedawna były plany poprowadzenia tędy linii tramwajowej. Dziś, kiedy na szczęście ten pomysł nie jest już aktualny, nadszedł czas na doprowadzenie tego skrawka naszej dzielnicy do porządku. Chyba, że zamysłem władz miasta, w dobie utrudnionego dostępu do lekarzy, jest poprawa stanu naszego zdrowia za pomocą kiedyś tak popularnych ścieżek zdrowia. Jeszcze kilka takich odcinków i będziemy mieli kondycję taką, że wszyscy mieszkańcy niezależnie od wieku i stanu zdrowia będą mogli startować w biegach przełajowych. Oczywiście tylko ci, którzy przetrwają takie treningi. A więc życzę zdrowia i oczekuję na dalsze sygnały.