Reklama

Brak chęci czy konsekwencji?

18/07/2023 02:16

Cywilizacja z zachodu i do nas zawitała, ale co z tego jak my nie nadążamy za jej zaletami i wadami. Narobiło się nam na siłę dużo dobrych prezentów prawie darmo, ale nie potrafimy z tego korzystać. Weźmy pod rozwagę, chociaż rowery publiczne lub elektryczne i hulajnogi. Co z tego, że mamy w przestrzeni publicznej tego aż nadmiar, jak jest to jedna wielka kupa złomu walająca się gdzie popadnie. Użytkownicy różnie je wykorzystują a potem dosłownie je porzucają gdzie im inteligencja pozwala. Już w zeszłym roku były awantury w przestrzeni publicznej i "miasto " miało w jakiś sposób to rozwiązać. Już i też na jesieni zaobserwowałem, że powstały dziwne malowidła na chodnikach na Woli i Śródmieściu. W zimę nie malowano a na wiosnę jeszcze kilka miejsc udekorowano, ale już ta moda na znaczki jakoś zanikła. Czyżby już ktoś, kto dał pomysł na strefowe parkingi przy ulicach wziął swoje gratyfikacje i uznał, że swoje zrobił? Efektów przecie nie gwarantował. Czy malarzom nikt nie zapłacił i zbuntowali się? Czy może uznano, że jeszcze z rok taki "bajzel" na chodnikach przejdzie? No cóż my biedni chodnikowcy musimy się uzbroić w cierpliwość i dobry wzrok, aby zębów na takim złomie nie stracić. Na Ochocie Pod Skrzydłami hulajnogi tak już ze trzy dni leżą i fajnie jest. Szkoda, że leżą jak śmieci i nie można ich samemu posprzątać lub "sprywatyzować" i na pewno by tak się nie walały gdzie popadnie. Skoro tak prostych i błahych spraw urzędnicy miejscy nie potrafią rozwiązać to, na co można liczyć po takich naszych przedstawicielach? Zakazać, nakazać innym przecież najlepiej potrafią to, dlaczego w tym przypadku marazm nastał?